Jump to content
Dogomania

zd2023

New members
  • Posts

    5
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

zd2023's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

  • One Month Later Rare
  • First Post Rare
  • Week One Done Rare
  • Conversation Starter Rare

Recent Badges

0

Reputation

  1. Koszt też został mi przedstawiony i to dość szczegółowo. Pytałem o cenę, na forum, by mieć porównanie. Nigdy nie leczyłem psa na tego typu dolegliwość i chciałem mieć po prostu większe rozeznanie/orientację jak to wygladalo u innych wlacicieli czworonogów. Pozdrawiam.
  2. Mieszkam w PL - troche się zdziwilem bo myślałem, że to normalne procedury. Weterynarze dokladnie wytlumaczyli mi rozne warianty - powiedzieli tez, ze czesc leczenia jak i sam zabieg musialby zostac wykonany w osobnej klinice weterynaryjnej. Oni by juz dokladnie mnie wtedy pokierowali. Nie śledzę dokładnie branży weterynaryjnej w naszym kraju, ale już kiedyś odniosłem wrażenie, że ta mocno się rozwinęła i rozwija. Osobiście nie powiem ani jednego złego słowa o tych weterynarzach, do których trafiłem. Ogólnie mam chyba szczęście do dobrych weterynarzy. Mój weterynarz, pierwszego kontaktu to..., wlasnie czlowiek z takiego prawdziwego powołania. Wiele razy nam, przez te lata, juz pomógł - w razie czego wiedział tez gdzie nas skierować.
  3. W zasadzie wszyscy mówią to samo. Pani weterynarz powiedziała, że operacja może być tak naprawdę początkiem złożonego leczenia. Dużo wniosłoby badanie histopatologiczne guza i dodatkowe przeswietlenie (przed operacja) klatki piersiowej. Nie wiadomo jednak czy piesek (z uwagi na wiek) by się wybudził po operacji. Oni wszyscy mówią jednym głosem - praktycznie to samo co w pierwszym poście.
  4. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Póki co jestem po dwóch, kolejnych konsultacjach z różnymi weterynarzami. Co do decyzji... nie jest to wszystko takie proste.
  5. Dzień dobry. Bardzo proszę o odpowiedzi osoby, które stanęły przed podobnym problemem. Mój pies to: gończy polski, wiek: 11 lat, nagle stracił apetyt, zaczal pić dużo wody, unikać spacerów, pojawiło się rozdęcie w okolicy brzucha. Na dzisiejszym badaniu usg okazało się, że pies ma w jamie brzusznej guz, który zajmuje 80% jamy brzusznej. Weterynarz, z uwagi na wielkość guza nie był w stanie określić stanu poszczególnych narządów. Zlecił dodatkowo badania krwi, których wyniki poznam niebawem. Powiedział, że są trzy warianty: uśpienie, operacja z usunieciem guza, otwarcie (jesli guz okaze sie nieoperacyjny to nastapi ponowne zamkniecie jamy brzusznej). Bardzo bym prosił o wskazówki od osób, które stanęły w obliczu podobnej sytuacji. Dodam, że nie chce usypiać psa. Interesuje mnie to jakie mogą być rokowania po takim zabiegu u psa 10+. Dużym plusem i sporym punktem odniesienia byłoby dla mnie też to gdybyście się podzielili informacją ile wyniósł koszt takiej operacji u Waszego pupila. Z góry dziękuję. Pozdrawiam.
×
×
  • Create New...