Cześć!
Mam taki problem że moja BC która ma w tej chwili 19 tygodni wytrzyma ładnie 9h sama w domu, później wychodzimy z nią max co 2h (sama nie sygnalizuje że chce wyjść ale nie wiem czy warto jej takiej umiejętności uczyć - to mały wymuszacz) ostatni spacer o północy kiedy trzeba ją budzić a kolejny budzi mnie piskiem o 4.00-4.30 i czasami nie wytrzyma tych 4-5h w nocy i się zsiusia. No trochę tracę nadzieję na to że się kiedyś wyśpię, bo wcześniej (2-3 miesiące) wytrzymywała całą noc i spała całą noc a teraz mamy buszowanko, latanko i sikanko. Ktoś miał podobnie i pocieszy mnie że jest szansa że to się skończy? Jakieś złote rady? Bardzo dokładnie czyszczę jej ulubione miejsca i staram się zastawiać meblami (czasami działa... przez 2-3 noce).