Bercia

Ja wlasnie dzwonilam do weta zeby spytac sie co i jak. Z tego co mowila to musze zbadac kał, zrobić biochemie i morfologie...niebrzmi za ciekawie i kosztuje tez niemalo, no ale trudno...:(:(:( A co do twojego piesia to trzymam kciuki zeby sie poprawilo:glaszcze:

Dzieki, no to sie naczytalam :razz:. Mam nadzieje ze twoj piesio juz zdrowy.

No pewnie ze ja :) Milo ze tu tez jestes Ulv :) A co do weta to ok. tylko mysle ze z "lapaniem siusiek" to bedzie problem...do niej jak nawet inny pies podchodzi w trakcie tej czynnosci to przestaje :/

z częstochowy, tu na ludzkie wyniki sie czeka przeszlo 24h :( Poki co pojde do weterynarza i spytam co to moze byc, sama niewyskocze zeby mi tu szybko badal krew, bo wyjde na debila co sie wymadrza...

(Jesli chodzi o poprzednie karmienie to kasza byla tylko zamiennikiem do makaronu lub ryzu. w wywarze oczywiscie bylo miesko tez.) No to sie zaczelam bac...ile trwa czekanie na wyniki takiego badania?

Mam 5 letnia bernardynke i wazy jedyne 40kg :( Miesiac temu zmienialam jej diete poniewaz obecna sie jej znudzila - poprostu niezjadala wszystkiego z miski. Dostawala wywar z kurczaka i ogona wolowego do tego kasza, ryz lub makaron. Obecnie dostaje pol kilo miesa mielonego, surowego wolowego i do tego makaron lub ryz +warzywa. Zawsze ma dostep do suchej karmy (nie podajej jej w pelni zbilansowanej, bo boje sie jej przewitaminizowac). Teraz zjada wszystko, bardzo sie cieszy jak przychodzi pora posilkow. Kupki ma normalne. Wszytko bylo by ok gdyby nie to ze widac jej zeberka :( U weta byłam, ale niestwierdzila nic, powiedziala ze nietrzeba sie martwic. Odrobaczana była w sierpniu. Prowadzi dosc aktywny tryb zycia, uwielbia biegac... Co robic? Ona wyglada naprawde strasznie, zwlaszcza teraz jak zaczela gubic siersc...

Sory za moja slaba spostrzegawczosc, jestem jakas rozkojarzona. i wlasnie sie podlamalam jak zobaczylam gdzie jest ul. malownicza...staje sie to dla mnie w obecnej sytuacji niemozliwe...

a czemu jesien przeszkadza?

hejka:) ja tez jestem z częstochowy i jak najbardziej zainteresowana. Tyle ze moja psiunia wogole niezna tej dyscypliny. pislam maila do kamironu wogole o szkolenia, ale coz ciagle czekam na odpowiedz :(

no tak...tylko szkoda ze ten kurs jest korespondencyjnie...zapewne mozna sie wiele nauczyc...

Gratuluje braku alergi na pylki, masz sie czym szczycic [quote name='saJo']A moja kolezanka jest uczulona na pylki, a ja nie.[/quote] czytaj wszystkie posty a nie wycinaj z nich po kawalku...jezeli go niezrozumialas to juz twoj problem.

jak nauczyc ja komendy "trzymaj". daje jej cos do pyska to ona poprostu odwaraca lebek. niewiem jak jej to przetlumaczyc zeby wziela do pyska. bo gdyby wziela to bym ja nagrodzila i wtedy mysle ze by zalapala.

moj pies jest alergikiem ale na wolowine niejest uczulony-pisalam na swoim przykladzie. a co do plam u psiaka anna2 to plamy mogl wywolac nadmiar bialka z miesa.

biedny piesiu, ale dobrz ze przeszlo. moze ten kto ci to sprzedal dodal do miesa wieprziwny. moj psiak mial wlasnie takie uczulenie ( a wlasciwie gorsze bo mial az rany) po tym rodzaju miesa. bo wolowina raczej niepowinna uczulac. mnie sie skonczylo kupne miecho , wiec poszlma i kupilam pluca i serce - wyszlo troszke drozej ale bardzo niewiele, a wiem przynajmnieje co daje :p

tylko ze ona nie jest tym wogole zainteresowana, a jesli zmienie patyk np na butelke (ktora wydaje dzwieki rozne) to ja to interesuje, ale juz wtedy niechce oddac. bede probowac...

Mam sunie Sare (5 lat). pies jest posluszny reaguje na wiele komend, ale niemoge za zadne skarby nauczyc jej apotowania. Raz jest wogole tym niezainteresowana a drugi raz leci po patyk, bierze go i sobie sama z nim biega lub chce rzeby ja gonic. Cwiczylam z nia i z innym pieskiem - kundelkiem, ktory bardzo lubi aportowac ale sara jak to widzi to poprostu sie przypatruje, niema wogole ochoty wtedy sie przylaczyc do zabawy. jesli chodzi o bieganie to ona dosc czesto dostaje takie speeda, jak sie cieszy, jak sie chce bawic, biega wtedy tak szybko i niekontrolowanie ze az sie boje czasami zeby na mnie niewpadla. co zrobic zeby nauczyc ja posluszenstwa do przynoszenia rzuconej rzeczy?

ja kupuje podobne miesko, tylko ze kilo po 2,50 a pakowane jest w paczki po pol kilo . mozna kupic ile sie chce. tyle ze jest to dosc daleko demnie (Zelisławice) wiec ja kupuje zapas na ok miesiac. daje to mieso surowe z makaronem-piesek jest wniebowziety :)

ajak ladna symbioza z kotkiem :) super :)