Mam problem z moją 6 letnią suczką podhalanką. W tym wieku zaczęła się nagle drapać, aż wyrwała sobie sierść z prawej pachwiny, a wogóle sierść schodziła jej koszmarnie. Ciągle ją czesałam,
czesałam i schodziło mnóstwo sierści. Weterynarz powiedziała, że to atopowe zapalenie skóry i dała antybiotyki, a potem sterydy. Niestety nie pomogło. Dalej ma ciemną sierść w pachwinach i małe plamki. Poszłam do innego weterynarza, a ten mówi,że to wygląda na problem z tarczycą, ale, że obecnie ma cieczkę musimy poczekać po niej 3 tygodnie na badanie krwi. Tylko to co się z nią w tej cieczce dzieje to, aż nie do uwierzenia. Z dnia na dzień jest coraz słabsza. Ledwo co chodzi. Kochała spacery, a teraz nawet nie bardzo chce chodzić. Spi i spi w dzień, a w nocy jest obłęd. Piszczy, dyszy, chodzi w kółko mam już którąś noc z głowy. Ja jestem przemęczona, a ona jest tak dziwna. Jakby ja coś bolalo. Miała badania krwi podstawowe zrobione i były ok i też wyniki kału tez są dobre, a i też usg, które też bylo w porządku. Nie wiem czy przy problemach z tarczycą może się suka tak zachowywać ? Może ktoś też ma taki problem. Nie wiem co jej mogę podać , żeby spała w nocy. Dałam jej melatonine, ale to 3 godziny spała, a potem było jeszcze gorzej. Nawet rano chodzila i dyszała. Już nie wiem co robić. do 6 lat była żywa, energiczna, a teraz tragedia.