Jump to content
Dogomania

Lusek

New members
  • Posts

    8
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Lusek's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Racja. Nie decyduj się na żadnego psa. Nie ma to najmniejszego sensu.
  2. Witam, jakieś 3 miesiące temu przygarnałem psiaka. Piesek się błąkał i przez jakiś czas był w domu tymczasowym. Nie znane są jego wcześniejsze losy 9 ma 5 lat). Przez pierwsze 2 miesiące piesek był cichy, lękliwy ( Jak zostawał sam w domu to troche popiskiwał). Nie bawił się ani zabawkami ani z psami. Przez te dwa miesiące nie szczekał na inne psy, ignorował to, że inne na niego szczekały. Zawsze sie grzecznie obwąchiwał i szedł sobie dalej. Po kastracji ( 2,5 miesiąca u nas) nastąpił przełom. Zaczął się bawić zabawkami, nie popiskuje jak wychodzimy z domu, oraz bawi się z psami. Jednak, są też minusy. Zaczął obszczekiwać psy. Nie wszystkie. Dzisiaj np bawił się z 6 psami w parku i wszystko było ok. Gdy idziemy ulicą i widzi psa z daleka to oczywiście spojrzy na niego, nie zaszczeka, a po komendzie ,,idziemy,, idzie w moją stronę ignorując psa. Czasami jednak nie da się uniknąć bliższego kontaktu ( kiedy np. pies z właścicielem wyjdą z za rogu ulicy), mój wtedy jest w gotowości, naciąga smycz i zaczyna szczekać. Wnioski mam dwa. Naciągnięta smycz powoduje u niego frustrację. Poczuł się już przy nas pewniej i stąd taka reakcja na psy. Oczywiście kiedy podchodzi spokojnie do psa i nie napina smyczy to jest spokojny, wita się i wszystko jest ok. Co robię na chwilę obecną? Staram się omijać inne psy i zwracać uwagę mojego na sobie. Jeśli omija spokojnie psa- nagradzam go ( widzę, że idzie pies, wołam swojego aby skupił się na mnie, w momencie kiedy mijamy psa spokojnie, nagradzam swojego) Trenujemy też sytuację, kiedy napina smycz- wtedy stajemy, czekam jak sie na mnie spojrzy i zacznie iść w moją stronę- wtedy pochwała, że idzie na luźnej. W trakcie spaceru mamy również czas na nauke innych komend, wąchanie itp. Pytanie do was. Co mogę dodać do tego co robię na chwilę obecną aby wyeliminować szczekanie na inne psy ( nie sądzę żeby to była agresja), lub co robię źle?
  3. Dziękuję bardzo :) Mojemu zdarza połozyć łapki na mojej nodze jak przychodze, ale nie jest to notoryczne. Raz i później spokoj... ale zastosuję Twoją poradę.
  4. O! Spróbujemy :) Pytanie czy za każdym razem dawać mu smakołyka po przyjsciu z domu? Czy z czasem od tego odchodzić?
  5. Witamy się z nim kiedy minie ekscytacja tym, że wróciliśmy. Jak piesek się uspokoi to wtedy go wołamy i wtedy jest głaskanie - oczywiście umiarkowane
  6. Tak właśnie robimy. Brzydko mówiąc olewamy psa jak wychodzimy i przychodzimy. Mam nadzieję, że to poprostu nowa sytuacja sprawiła, że pies tak sie zachowuje. Dziewczyna pracuje zdanie więc tez jest przez większość czasu w domu i to również mogło mieć wpływ. Najważniejsze żeby się to nie pogłębiało, ale o to już zadbamy :) PS. Przepraszam za śmietnik z moimi postami, ale coś kliknałem i nie mogę tego pustego posta usunać
  7. Witam, w sobotę zaadoptowaliśmy wraz z dziewczyną psiaka. Jest to pies porzucony ( nie wiadomo z jakich warunków) i przebywał w domu tymczasowym. Pies jest bardzo charakternie spokojny, wiek okolo 5 lat.. Pani która nam go dawała mówiła, że pies potrafi zostawać sam w domu i nie niszczy. I faktycznie tak jest. W niedzielę wyszliśmy na jakieś 15 minut i piesek nie nabroił. Wczoraj jednak gdy ja byłem w pracy, moja dziewczyna wyszła wyrzucić smieci i okazało się, ze piesek popiskiwał i troche szczekał. Wczoraj również wyszliśmy we dwoje i również popiskiwał i szczekał ( nie cały czas, tylko przez jakąś chwile.. mysl, ze trwało to z 10-15 sekund). Po przyjściu nic nie było zniszczone. Jak jedno z nas wyjdzie z domu to pies tez zachowuje sie podobnie ( popiskiwanie bez szczekania). Czy to są jakieś zaczątki lęku separacyjnego? Czy poprostu piesek potrzebuje się oswoić z całkowicie nową sytuacją? Nie żegnamy sie z psem wylewnie ani nie witamy. Zostawiamy mu zabawke którą ma kojarzyć z tym, że ZAWSZE wrócimy dodo mu. Planujemy krótkie wyjścia, ale częste żeby zobaczył, że to normalne sytuacje. Macie może jeszcze jakieś porady?
×
×
  • Create New...