U mnie na ciągnięcia u psa zadziałało zatrzymywanie się za każdym razem gdy smycz była naprezona i czekanie aż pies na mnie spojrzy wtedy ruszyliśmy dalej, po 2 tygodniach spacerów które wyglądały: 5 kroków postój, stanie po 2 -3minaż pies obejrzy się i tak w kółko :) zadziałało, teraz wychodząc z psem nie wyrywa mi ramienia z barków a smycz wisi luźno, taki spacer to teraz przyjemność :)