Jump to content
Dogomania

Problem z psem sąsiadów

New members
  • Posts

    1
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Problem z psem sąsiadów

  1. Od 3 lat mam problem z psem sąsiadów. Przez wiele lat mieszkali w bloku razem ze swoim psem. Trzy lata temu wybudowali dom obok mnie i stwierdzili, że pies nie jest im w domu do niczego potrzebny bo hałasuje i niszczy meble i zrobili mu kojec i budę na zewnątrz. Pies był przyzwyczajony do życia w domu razem z ludźmi. W kojcu psu odbiło i zaczął szczekać po kilkanaście godzin w ciągu doby i w dzień i w nocy i tak codziennie. Macha ogonem, patrzy w stronę domu i szczeka jak by go ze skóry obdzierali. I nie jest to szczekanie przez godzinę czy dwie tylko intensywne ciągłe szczekanie po kilkanaście godzin aż do momentu w którym ktoś z domu do niego przychodzi i karmi lub zabiera a spacer. Wtedy przez godzinę jest spokój. Nie dało się otworzyć okna, nie dało się wyjść spokojnie na dwór bo zawsze i o każdej porze dnia i nocy witało cię głupie i bezsensowne szczekanie psa sąsiada. Po pól roku proszenia sąsiadów o uspokajanie psa wezwałem policję. Już po pierwszej wizycie policji sąsiedzi zaatakowali mnie, że ich prześladuję i nachodzę bo ciągle tylko im zwracam uwagę, że ich pies szczeka. Ile można słuchać szczekania psa? To pytanie kieruję do "psiarzy" i znawców psów. Piszecie często, że pies to przyjaciel człowieka i to pies jest zawsze najważniejszy. Minęły trzy lata odkąd zmagamy się z psem sąsiadów, co kilka miesięcy wzywamy policję i po interwencji jest cisza i spokój przez kilka tygodni czyli sąsiedzi jak chcą to tak wpływają na psa, że jest spokojny. Mija kilka tygodni i wszystko zaczyna się od początku. Przez trzy lata wzywałem policję już siedem razy, sąsiedzi uparli się, że psa do domu nie zabiorą i będzie w kojcu. Żeby pies nie szczekał w nocy codziennie dają mu tabletki na sen. Pies traci przytomność w ciągu kilku minut i śpi. Rano budzi się i nie ma jeszcze władzy w nogach ale ma już na tyle świadomości, że na leżąco w budzie zaczyna swój codzienny koncert czyli szczekanie bez żadnego hamulca. Z psa zrobili ćpuna, który domaga się kolejnej tabletki i szczeka jak jej nie dostanie. Sąsiedzi psa nie uciszają bo twierdzą, że im szczekanie nie przeszkadza poza tym ciągle czekają, że "pies się przełamie i przestanie szczekać" - tak kiedyś stwierdził mój sąsiad. I tak już czekamy trzy lata i nic to nie daje. Drodzy psiarze czy to jest normalne? Czy to nie jest znęcanie się nad psem? Pies chce do domu, do ludzi i nic innego mu nie trzeba do życia ale moi sąsiedzi są na tyle głupi i zawzięci, że to do nich nie dociera. Jak wpłynąć na głupotę ludzką? Jak ukarać sąsiadów za takie traktowanie psa i ciągłe hałasowanie od trzech lat? Kiedyś lubiłem psy za to, że nigdy nie udają i są prawdziwe, teraz psów nienawidzę i każdy pies to dla mnie potencjalne źródło hałasu.
×
×
  • Create New...