Jump to content
Dogomania

Chime

Members
  • Posts

    4
  • Joined

  • Last visited

Chime's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Przepraszam za kolokwializm, chodziło mi o porady ;) z "tips and tricks" ;) Szukałam szkółek w okolicy ale wszystkie są daleko (Białystok), a moja mama nie poradzi sobie sama z transportowaniem tego wariata :(
  2. Zna słowo "nie", ale reaguje na nie jak mu się podoba, tzn jeśli sytuacja jest w miarę komfortowa dla niego to współpracuje (np zabawa), ale jeśli czuje się zagrożony (dźwięk talerzy z drugiego pokoju) to nie będzie słuchał i zacznie szczekać. Reaguje ładnie na siad, to nawet lepiej działa niż "nie" bo faktycznie się ogarnia i czeka na smaczka. Jak najbardziej jest chwalony jeśli przestanie się źle zachowywać. Dzięki za tipy, zaczniemy już dziś trening zostawania samemu :)
  3. Tak, wiem że będzie to wymagało od mojej mamy dużej zmiany nastawienia ale na pewno pójdzie jej łatwiej gdy dostanie porady od profesjonalisty. Może my coś źle robimy, może nasza mowa ciała jest zła? Może pies coś nam próbuje przekazać a my nie rozumiemy? Przydałoby się świeże spojrzenie kogoś z boku :( co do zamykania, też próbowałam tylko wtedy pies wyje niemiłosiernie dopóki ktoś nie wróci :( sprawa jest na tyle uciążliwa już że mama jest nastawiona na zmiany, tylko nie wie już kompletnie gdzie i jak zacząć.
  4. Witajcie, Szukam behawiorysty, który pomógłby nam pracować z psem w specyficznej formie współpracy. O co chodzi? O psa, którego jako maleńkiego szczeniaka podrzucono mojej mamie do ogrodu. Przygarnęła go i ukochała, po czym rozpuściła bo sama nie umie dyscyplinować innych.;) Obecnie pies ma prawie rok, jest w typie owczarka niemieckiego (prawie) i mamy z nim dwa problemy: po pierwsze szczęka absolutnie na wszystko, każdy dźwięk w domu czy w ogrodzie, na obcych, na gości,na mojego ojca. Po drugie gdy ktoś chce wyjść z domu lub poza teren ogrodu bez niego, to pies rzuca się i szarpie za nogi i ręce, czasem boleśnie i nie chce puścić mimo komend. Rodzina już zaczęła nam sugerować oddanie psa, ale nie chcemy tego, potrzebujemy pomocy specjalisty :( dodam, że nie jesteśmy całkowitymi laikami jeśli chodzi o psy, moja mama uratowała i przygarnęła wiele psów w swoim życiu, ja byłam przez trzy lata domem tymczasowym w Psie na Zakręcie (ja mieszkam w Warszawie) i pomagałam w adopcji maluchów. Nie zderzyliśmy się jeszcze z takim problemem, którego nie jesteśmy w stanie sami rozwiązać. Aż do teraz. Czego szukamy? Specjalisty, który zechciałby podjechać do zapyziałej wsi Strękowa Góra na 2-3 spotkania i powiedzieć nam co robić, jak trenować tego wyrostka. Oczywiście płacimy za dojazd jak i sama wizytę. Na miejscu kawa i moja bardzo sympatyczna mama. ;) Już sprawdziliśmy, że w Białymstoku są jakieś szkolenia grupowe dla psów, ale zapakowanie Boryska do auta i transport tam są niemożliwe na ten moment dla mojej mamy. :( Mogę zapłacić zaliczkę przelewem. Czy znajdę tu kogoś takiego? Jeśli tak to jaki jest koszt całkowity takiej wizyty?
×
×
  • Create New...