Mam 4 letniego kundelka, a sylwester to zawsze jest koszmar, bez leków się nie obędzie. Już w święta zaczęłam podawać zylkene, a w samego sylwestra podałam napar z rumianku. Całą noc przesiedziałam w łazience, bo jak odchodziłam chociaż na krok zaczynał się pisk i skomlenie. Na pewno nie polecam tabletek stress out i ,,feromonów" z beaphar, jak już to tylko te z Adaptil, tylko trzeba je zacząć stosować długi czas przed sylwestrem. No i na pewno nie sedalin, nadal w niektórych lecznicach polecany jako cudowny wyciszający lek.