Witam wszystkich serdecznie.
Przedstawię sytuację pokrótce. Mam 8 letnią amstaffkę, byłyśmy dzisiaj na szczepieniu (choroby zakaźne + wscieklizna). Do tej pory, przez 7 lat sunia była szczepiona jedną szczepionką na choroby zakaźne tj. Vanguard Plus 5 a na wsciekliznę szczepionką Rabisin i nigdy nie było rzadnych niepokojących objawów po zastrzyku. Dzisiaj dostała Biocan DHPPi +LR na wściekliznę i choroby zakaźne i powiem szczerze, takiej reakcji się nie spodziewałam... po 10 minutach suczka zwymiotowała i momentalnie oslabła, nie miała siły ustać na nogach, zaczęła się pokładać gdzie normalnie jest wulkanem energii i ciężko jej usiedzieć w jednym miejscu. Weterynarz stwierdził że taka reakcja się zdarza i że jej przejdzie. Zdaję sobie sprawę że po szczepieniu pies może być osowiały ale to co się stało z moją sunia jest czymś gorszym. Ona wygląda jakby dostała jakimś obuchem - dosłownie! Bez siły i życia, ledwo do domu się dowlokła... Minęły dwie godziny i ciągle bez zmian, suczka leży wycieńczona, widać gołym okiem że "jest chora". Jutro jedziemy do innego lekarza żeby ją obejrzał.
Czytałam trochę o tej szczepionce w internecie, opinie nie są pochlebne a raczej przestrzegają przed nią. Teraz i ja będę omijała ją szerokim łukiem. Jakie macie doświadczenia z tą szczepionką? Czy komuś też przytrafiło się coś podobnego?
