kocanka

Czy ktoś z Państwa próbował suplementować psa z lękiem separacyjnym ahwagandhą? Jakie były rezultaty, i po jakim czasie jeśli były? Wykonałam badania krwi i tarczycy (w normach). Przerobiłam już kennelowanie, behawiorystów, trenerów i stosuję się do zaleceń. Szukam jednak wsparcia od wewnątrz, które nie byłoby psychotropami obciążającymi narządy wewnętrzne. psica tez dużo lepiej się czuje w obecności innych psów (myślę o wzięciu 2go, jednak to duża decyzja i musi być dobrze przemyślana, bo prawdopodobnie nie rozwiąże problemu). Słowo o niej: mam roczną psicę z fundacji, znalezioną w lesie w stadzie, kiedy miała 3/4msce. 2 tyg później trafiła do mnie. Uczyła się mega szybko, początkowe problemy z toaletą ogarnięte, uczestniczyła w psim przedszkolu (komendy: siad, noga, waruj, zostań, hop, rol i kupę innych ma opanowane), jest odwoływalana na spacerze bez smyczy (zawsze wraca nawet jak pójdzie za innym psem/w lesie/na plaży w długą). Ma w sobie coś z psa północy (dużo stęka i marudzi, pojękuje), plus kształt ciałka (ale mniejsza, 17kg, krótka sierść, maść trochę na owczarka niemieckiego). Jest mega zwinna. codziennie na 3-4 spacerach z czego 1 bywa 1-2h, w weekendy na działce/w lesie robi po 15 km. Czy macie państwo jakieś sugestie z własnego podwórka?