Jump to content
Dogomania

marq

Members
  • Posts

    9
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

marq's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Nie mam na mysli oczywiscie, ze laktuloza wystarczy. Tylko informuje, ze wywiera raczej pozytywny wplyw na psa. Na poczatku wydawalo mi sie, ze to przypadek, bo efekt zawsze wystepowal duzo szybciej niz po 24h, jednak przyjmowana regularnie polepsza samopoczucie. Oczywiscie mozliwe, ze jakis uraz pokryl sie z watroba. Byc moze tak sie skonczy, ze bede musial szukac pomocy poza miastem.
  2. Ogolnie kliniki weterynaryjnej w Szczecinie nie ma. Sa przychodnie, lecznice, gabinety. Nigdzie nie sa w stanie kompleksowo przebadac mi psa, bo albo kreca albo nie ma sprzetu albo po prostu nie wiedza co robic. Odsylaja caly czas gdzies cos zrobic. Ponoc jeden z lepszych fachowcow od diagnostyki wyniki watrobowe i podwyzszone kwasy zolciowe zrzucil na dalszy plan i mowi, zeby zrobic RTG, bo moze w obrebie miednicy/ledzwiowego odcinka cos sie stalo. Faktycznie dziwnie chodzi czasami, ale watroba moze dawac tez dolegliwosci bolowe, a leki watrobowe pomagaja. Jeszcze zapytalem o cholestaze (bo wyniki moga wskazywac, nie wiem jak objawy i czy usg powinno cos pokazac) ale nie uzyskalem odpowiedzi. Psina jakos na laktulozie poki co sie trzyma, ale nie jest to optimum :)
  3. Oczywiście dziękuję Ci bardzo za zaangażowanie. Bardzo bym chciał, aby była możliwość leczenia psa w jednym miejscu. Niestety jest to trudne. Tak jak mówiłem, jedna lekarz kazała mi czekać miesiąc. Inny lekarz pomógł w diagnozie, ale potem nie wiedział co dalej. Jeżeli chodzi o wyniki, to w poniedziałek chciałem zrobić amoniak małej, więc od wczoraj nie dostawała leków i dzisiaj rano znów objawy wróciły (być może przypadek). Udało mi się więc dzisiaj zrobić psince wyniki stężenia amoniaku we krwi, i okazało się, że są w normie. Mówiłem lekarce, że hepatiale forte i laktuloza odstawione zostały ok. 36h temu, ale powiedziała, że nie są one w stanie na tyle zredukować amoniaku. Oczywiście wynik został zrobiony w 15min od pobrania krwi. Teraz nie wiadomo czy to wrotno-oboczne czy coś innego. Mówiła, że zdarza się, że przy wrotno-obocznym amoniak jest w normie. Wydaję mi się więc, że coś innego niż amoniak podtruwa organizm. Zaleciła dokładnie USG u ich specjalisty. Zobaczymy co dalej :) @Edit Na USG lekarz stwierdził, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Zalecił odstawić leki i zobaczyć czy mają wpływ na zachowanie psa. Psina nie dostała Hepatiale i Laktulozy i dzisiaj traci znowu moc. Domniemam, że nawet jeśli nie ma zmian na USG, to ból wątroby doprowadza do ograniczonej aktywności małej.
  4. A więc dzisiaj mam już wyniki Miśki. Ogólnie po paru dniach kryzysu, wczoraj trochę odżyła. Oczywiście bez foszka po wizycie u weterynarza się nie obyło. Nie mogę dzisiaj załączyć zdjęcia na forum, chyba coś nie działa. Wstawiam więc link, o ile można: ibb.co/JQKBD0n Trzustka raczej okej. Niestety wyniki wykazały problemy w stronę zespolenia wrotno-obocznego. Póki co mała dostała laktuloze w syropie jako leczenie farmakologiczne. Niestety w miejscu, w którym robiłem wyniki, weterynarze raczej więcej mi już nie pomogą. Dostałem informację, żeby leczyć farmakologicznie do oporu, a dopiero potem operacja. Jednak nie dostałem już żadnej informacji o kontroli choroby ani innych szczegółów. Myślę, że już nie mają pomysłu co dalej i być może brak też wiedzy w tym temacie. Znajomy znowuż stwierdził, że operacja konieczna w tym przypadku jak najszybciej po wcześniejszej fachowej diagnozie USG i dodatkowych testach. Zostaje mi biegać od miejsca do miejsca i etapami leczyć/diagnozować małą.
  5. Na usg ponoć nie było widać nic niepokojącego, chociaż zdawało się weterynarzowi, ze wątroba może być pomniejszona. Jutro zrobimy test na zapalenie trzustki i test obciążający na zespolenie wrotno-oboczne. Weterynarz uznał, że domniemane pomniejszenie wątroby mogłoby wskazywać na zespolenie. Ciężko jednak odnosić mi się do takich informacji, bo brak mi wiedzy. Pozdrawiam.
  6. Dziękuję bardzo za odpowiedź. Po raz kolejny niestety zawodzi mnie weterynarz. Co do zastrzyków, to tak nazwała to moja weterynarz - w strzykawkach podała mi jakiś lek przeciwzapalny i kazała podać doustnie. Niestety w Szczecinie nie jest łatwo o rzetelną pomoc weterynaryjną. W przeszłości zdarzało mi się szukać pomocy i często wychodziłem bez żadnej konkretnej odpowiedzi. W sprawie wymiotów dawano w ciemno antybiotyki, do czego byłem sceptycznie nastawiony. Udało mi się skontaktować ze starym znajomym - weterynarzem - telefonicznie i również powiedział mi, że w takiej sytuacji dobrze sprawdzić na USG m.in. trzustkę. Rozumiem, że długotrwałe poranne wymioty mogły być pierwszym objawem np. uszkodzenia trzustki? Mój błąd, że bardziej wnikliwie nie podszedłem do problemu i czekałem tyle czasu. Gdybyś znała może kogoś wartego polecenia w Szczecinie, to byłbym wdzięczny. Oczywiście i tak bardzo dziękuję za pomoc :)
  7. Witam, Mam 11-miesięczną suczkę maltańczyka. Na co dzień jest energicznym psem. Od 2 dni jest mocno osłabiona. Zdarza się, że podczas próby wstawania zaczyna się cała trząść i po przejściu kilku kroków z powrotem się kładzie. Nawet jeśli taki rzut mija, to chód też troszkę się zmienił i pomimo, że ma siłę iść, to zdaje się, że lekko kuśtyka lub chód jest nie do końca płynny. Psinka jest obecnie na barfie i pomimo, że na początku rzucała się jak szalona na posiłki, to od około miesiąca zaczęła wybrzydzać surowe mięso - czasem zje, czasem nie. Podobnie było wcześniej z suchą karmą - na początku jadła bez problemu, a później z dnia na dzień przestał jej taki pokarm odpowiadać. Od długiego czasu zdarzają się poranne wymioty na czczo żółtą treścią. Zaobserbowałem również przed chwilą, że rytm oddychania jest troszkę przyspieszony, płytszy i nieregularny. Wczoraj weterynarz zrobił badanie podstawowe badanie manualne i nie zauważył żadnych odchyleń, więc dał zastrzyk przeciwzapalny i zalecił obserwację i ewentualną wizytę dzisiaj w celu zrobienia badań krwi. Dzisiaj weterynarz (już inny) na podstawie wyników krwi (w załączniku) przepisał Hepatiale Forte 1x dziennie i kazał stawić się na następne badanie za 4 tygodnie. Dostałem również 2 zastrzyki przeciwzapalne doustne, żeby podać psince w domu (dzisiaj i jutro). Póki co nic się nie zmieniło. Oczywiście na wizycie u weterynarza psinka z powodu strachu staje się bardziej energiczna i przez to może zaburzać obraz faktycznego stanu psa podczas wizyty. Z wyników krwi wynika, że raczej żadnego zapalenia nie ma, ale trudno to stwierdzić. GPT podwyższone 4-krotnie. Być może nie ma to nic wspólnego ze stanem psa. Ogólnie psina wygląda jakby działo się coś złego. Czy mógłby ktoś doradzić, czy powinienem czekać te 4 tygodnie do następnej wizyty jeśli nie zauważę poprawy, ewentualnie co robić w takiej sytuacji?
×
×
  • Create New...