Jump to content
Dogomania

MRNS

New members
  • Posts

    2
  • Joined

  • Last visited

MRNS's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Psy mają około 6 lat. Były na jakimś ogrodzonym placu - matka, ojciec i ich potomstwo w tym S i P. Właścicielka pozniej sprzedała teren, a psy zostawiła. Nowy właściciel nie chciał psów więc je wypuścił i później te psy wylapali i rok były w schronisku, tam je wysterylizowano/wykastrowano i później kolejny rok w innym schronisku, gdzie miały tylko raz w tygodniu wyjście z kojca. Wszystkie psy zostały adoptowane, zostały tylko S i P, które były do adopcji razem, gdyż S by sobie sama nie poradziła, bo tak jest przywiązania do P. I tak ta dwójka siedziała w kojcu, bo dwóch psów nikt nie chciał. Podobno S mogła mieć młode, bo jak to pani przy adopcji mówiła - wręcz niemożliwe by nie miała młodych będąc z samcami przez cały czas a sterylizację miała dopiero w schronisku.
  2. Witam. Dokładnie 30 grudnia 2018 r. adoptowaliśmy dwa psy ze schroniska (suczka (S) i piesek (P)- rodzeństwo). Psy z opisu były bardzo zżyte ze sobą, tzn. bardziej sunia (S), nie odstępowała P na krok. P nie miał problemów z innymi ludźmi, jest otwarty, nie ma lęku, nie boi się. S natomiast jest strachliwa, przestraszona. Póki co jedyną osobą, która S akceptuje jestem ja. Przez kilka pierwszych dni w domu S jak cień chodziła za P. Teraz po ponad pół roku już sama chodzi wszędzie, nie jest tak przywiązana do P. Najgorszym problemem jest jednak jest strach wobec innych (prócz mnie). Mojego taty się panicznie boi, mimo, że nigdy nic złego jej nie zrobił. Dziwna sytuacja jest też, gdy moja mama czasami przyjedzie je wyprowadzić, to zejdzie, da się zapiąć itd. ale gdy ja wejdę z moją mamą to od razu ucieka i się wtedy boi mamy. Mojego partnera też nie do końca akceptuje, raczej omija go łukiem, nie podchodzi do niego - ale gdy jest z nimi sam, to może ją pogłaskać, da się zapiąć na smycz i normalnie z nimi idzie na spacer. I to mnie dziwi, że S gdy jest beze mnie to dopuszcza innych do siebie, a gdy jestem ja to jakby się bała innych. Mój partner często głaszcze, bawi się z P żeby S to widziała, że krzywdy nie robi i wtedy widać, że chciałabym podejść ale się boi. Czasami się go boi a ostatnio np. gdy szliśmy razem na spacer to zamykał drzwi a ja powoli szłam - S się wtedy zatrzymała i czekała na partnera i jak się do nas zbliżał to machała zadowolona ogonem i dała się pogłaskać. Nie wiem jak mamy się zachowywać, nie wiemy co robić by nie pogorszyć jej strachu. Ponadto S i P to przekochane psy, bardzo grzeczne, nie są w ogóle agresywne. Widać, że S na pewno była bita, bo na początku przy zapinania szelek od razu się kuliła, albo kładła odsłaniając brzuch. S ma w sobie lęk, strach i niepewność, jakby ciągle się spodziewała, że zostanie uderzona albo coś złego ją spotka. P jest kompletnie inny, nie boi się, szybko się zadomowił i poczuł jak u siebie. Proszę o pomoc i jakieś rady - może my coś źle robimy i tylko pogarszamy sytuacje, a chcemy dla nich jak najlepiej.
×
×
  • Create New...