Witam.
Jestem posiadaczem małego agresywnego pudelka który nie da się ani czesać, ani obcinać. Każdy kto go obcinał rezygnuje i prosi, aby więcej z nim nie przychodzić. Jesteśmy załamani. Potrzebuję, aby go obciąć na krótko bez wymyślania chociaż dwa razy w roku. Myślę, że pierwsza fryzjerka robiła mu krzywdę i on się boi. W domu kąpiemy go i stoi grzecznie nawet jak go myje dziecko. Niestety na nożyczki i maszynkę reaguje strasznie. Pani z Blachowni, która miała do niego anielską cierpliwość (dziękuję, że tak długo wytrzymała) też zrezygnowała. Co robić?