Witam, czy ktoś znalazł się w takiej sytuacji jak ja? Było ciepło a moja niunia zrobiła się osowiala, przestała jeść, pić, dyszala, raz zwymiotowała, zrobiła kupę ze śluzem. Z podejrzeniem udaru i odwodnienia umówiłam się następnego dnia do naszej Pani doktor, gdy rano się obudzilismy aby jechać mała dostała oczopląs i nie mogła utrzymać się na nogach. Trafiliśmy do lekarza dostała relanium, kroplówkę i jeszcze jakieś zastrzyki, przeszło jej. Miała pobraną krew do badania i tam ponoć wszystkie wyniki złe, najbardziej boję się o nerki, bo wiem, że nie jest dobrze. Dwa razy dziennie kroplowki, zastrzyki a niunia dalej nie je i nie pije, a do tego wszystkiego jakby to bylo mało bardzo zaczęła dyszec, i zrobione miała rtg, w którym wyszło że ma zwężoną tchawice. Dostala leki, ale nic nie pomagają. Zapomnialam wspomnieć, że od małego jest chorowita, miała płukanie żołądka kilka razy, operacje na żołądku, i dwa razy miała już usuwane guzy. Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy jest silną dziewczyną ale wiem ze może byc i najgorsze. Czy ktoś przeżył coś podobnego?Ponoć mogła się czymś zatruć