akri
Members-
Posts
45 -
Joined
-
Last visited
akri's Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
O musisz zmienić przyzwyczajenia teraz to już nie [COLOR=red]Reksiu tylko Balu [/COLOR][COLOR=black];)[/COLOR]
-
Jak ja lubię być posłańcem dobrych wieści:multi: A ty się tak fajnie cieszysz, że aż mi się to udzieliło mimo, że psiaka nie widzialam na oczy.:lol: Ale jeszcze zobacze na pewno;)
-
Właśnie rozmawiałam z koleżanką i okazało się, że ta dziewczyna z weterynarii co pytała o Reksia to właśnie ona. [COLOR=red][B]REKSIU JUŻ NIE SZUKA DOMU, BO ZNALAZŁ.[/B][/COLOR]Dorota jest psem zachwycona. Jest w nią wpatrzony i reaguje na każde zawołanie. Super reaguje na koty, psy i konie dlatego bedzie dużo spędzał czasu w stajni ze swoją nową pania. A i teraz nazywa się [COLOR=red]BALU.[/COLOR]
-
Elkhund z tatuażem. Już w nowym domku
akri replied to Agnieszka(Visenna)'s topic in Już w nowym domu
Jeśli domek zostanie sprawdzony to mogłabym ją zawieść, bo będę przez Częstochowę jechać około 26/27.04. Tylko zaznaczam, że nie znam dobrze miasta;) -
Mały, rudy, pospolity, porzucony... Ma już swój domek :)
akri replied to Negri's topic in Już w nowym domu
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=106732[/URL] w tym wątku (na 3 stronie)wstawiłam rudego. Może bedzie miał szanse :) -
Elkhund z tatuażem. Już w nowym domku
akri replied to Agnieszka(Visenna)'s topic in Już w nowym domu
A Nie Można Jej Wysterylizowac I Umieścić W Boksie Z Samcami!!! Najlepiej Takimi Silnymi Psychicznie, One Jej Nie Powinny Nic Zrobic A I Ona Nie Bedzie Miała Na Kim Się Wyżywać. -
A nie ma możliwości żeby została jeszcze jakiś czas w schronisku? Byłam dzisiaj w okolicach gdzie została znaleziona, czyli ul. Mickiewicza, stadion olimpijski. I kilka osob ja kojarzy, zostawiłam tel. do mnie i może cos z tego wyjdzie. A jak byłam w schronisku to wyglada na całkiem zadbaną ( no pomijając ten guz) więc właściciel nie był taki zły, może to jakaś starsza osoba i nie ma jak szukać psa. Zastanawiam się też czy schronisko nie podjęłoby się wykonania operacji. Oczywiście jeśli jest jeszcze sens i nie ma przerzutów do płuc. A wiadomo już coś o tym guzie czy to idzie od listwy mlecznej czy może to zwykły tłuszczak? A co do operacji to ja chętnie partycypowałabym w kosztach. A tym bardziej że przed adopcją i tak trzeba by ja zoperowac.
-
Mam do was pytanie czy wiecie jak Leoś trafił do schroniska, bo jak go brałam to jakoś wyleciało mi to z głowy, a jesteśmy ciekawi.