Jump to content
Dogomania

qbota

Members
  • Posts

    6
  • Joined

  • Last visited

About qbota

  • Birthday 05/19/1978

Contact Methods

  • AIM
    1803438

qbota's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Opowieści ciąg dalszy czyli jak po raz kolejny zawiodła mnie poznańska klinika Pana Wąsiatycza. Po wydaniu kilku stów na kolejne zdjęcia RTG i konsultacje w klinice na Mieszka I (a przykładowo wizyta u ortopedy kosztuje 100 zł), postanowiono, że będzie operowane prawe kolano. 15 września umawiam się z Panią Pekalą wstępnie na termin 29 września. Mam zadzwonić za tydzień. 21 września, po tygodniu, dzwonię potwierdzić termin. Niestety okazuje się, że doktora Wąsiatycza nie będzie, bo 25 wyjeżdża na 2 tygodnie, więc prawie na pewno będzie mógł operować od 7 października. Informacji udziela recepcja. Mowię sobie, no trudno, pies kuleje coraz bardziej ale zaczkamy jeszcze. 3 października, czyli dzisiaj, dzwonię potwierdzić termin 7 października. Rozmawiam z Panią Pekalą, która informuje, że doktor będzie za 2 tygodnie a więc możemy się umówic na 16 października. Mówię, że chyba raczy żartować, że przecież powiedziano mi tydzień temu że będzie mógł operować w ten weekend. Pani Pękala informuje mnie, że nie wie kto mi udzielił takiej informacji, i stanowczo powtarza, że teraz Pana Wąsiatycza nie ma i będzie dopiero 16 października. Przy okazji okazuje się, że Pan Wąsiatycz [B]był i operował 29 września[/B] tylko, że widocznie ktoś na recepcji udzielił mi złej informacji. Oczywiście co typowe dla kliniki na Mieszka, zero przepraszam, zero proszę, zero dziękuję. Na moje pytanie co będę miał robić jeśli umówię się z Panią na 16 października, a kilka dni wcześniej okaże się że muszę czekać kolejne dwa tygodnie, Pani Pękala stwierdziła że niegrzecznie z nią rozmawiam i to nie jest jej wina, że ktoś mi udzielił złej informacji i przecież mogłem rozmawiać z nią a nie z recepcją. Czyli ostatecznie to chyba moja wina... Oczywiście probowałem wtedy porozmawiać z Panią Pękalą i prosiłem o oddzwonienie, niestety bezskutecznie. Podsumowanie: szukam doświadczonego chirurga w poznaniu lub okolicach.
  2. Ale oni piszą "proponowane leczenie rekonstrukcji zerwanego więzadła metodą TPLO oraz usunięcie zmian zwyrodnieniowych w kolanie prawym" - jeśli TPLO dotyczy miednicy a nie kolana, to... to ja już nic nie kumam. Może mówisz o jakimś innym TPLO. A no tak bo oni mówią o Tibial Plateau Leveling Osteotomy. Opis tego zabiegu jest na stronie kliniki z której pochodzi diagnoza: [url]http://www.klinwet.pl/go.php/pl/aktualnosci/tibial_plateau_leveling_osteotomy.html[/url] ewentualnie [url]http://vetsurgerycentral.com/tplo.htm[/url] Czyli chyba jednak chodzi o kolano. Tym bardziej że lekarka mówiła, że bioder nie ruszają. Według tego co widzę na obrazkach, polega to na zmiania kąta położenia kości w środku kolana i tak rozumując wprost nie załatwia to problemu rekonstrukcji zerwanego więzadła, tylko jakby zapobiega kolejnym zerwaniom. Muszę dopytać dokładnie o co chodzi. Zapytam również o "odtworzenie z włąsnej powięzi jego naturalnego przebiegu" i te implanty teflonowe.
  3. Aktualna propozycja leczenia to TPLO na prawym kolanie. Lewe ma zaczekać. Na [url]http://qbota.pl/tanka[/url] nowe zdjęcia RTG.
  4. Niestety sprawy przybrały gorszy obrót. Wczoraj wieczorem zaczeła kuleć na [B]prawą[/B] łapę. W nocy już w ogóle na niej nie stąpała. Dzisiaj od rana piszczy przy wstawaniu. Cały ciężar opiera na lewej, chrupiącej, nodze. Prawdopodobnie przetrenowała prawą odciążając lewą. Rano pojechałem do kliniki dra Wąsiatycza. Niestety jest na urlopie, ale przyjeła mnie Kinga Pękala - ortopeda. Stwierdziła sporo zwyrodnień na rzepce i na powierzchni piszczeli w miejscu styku z kością udową, plus ciało tłuszczowate (mogłem przekręcić nazwę) zajmujące niemal całe wolne miejsce w kolanie, w wyniku rozgniecenia. Czekamy do niedzieli na powrót szefa z urlopu, a wstępnie zaplanowane dwa nowe zdjęcia. Pierwsze to fotka mająca pokazać jak luźne tą stawy biodrowe - ma to polegać na próbie jakby wyciągnięcia główki z gniazda. Drugie, to zdjęcie boczne bioder, mające pokazać kąt ustawienia tej odstającej częsci kości (krzywka czy tak jakoś) do której wiąże się większość mięśni. I teraz najlepsze: to na czym skupił się aktualnie leczący Tankę Vet, czyli przesunięta rzepka, według opinii Kingi Pękali w ogóle nie jest problemem, a takie jej umiejscowienie na zdjęciu jest wynikiem wyłącznie kąta pod jakim jest ustawione kolano do zdjęcia. Czyli jeden vet pokazuje mi zdjęcie, mówi to jest źle, reszta dobrze. Drugi vet wskazując na te same zdjęcia mówi odwrotnie: to jest dobrze, a reszta źle. Postanowiłem zebrać jeszcze dwie opinie i wtedy podjąc decyzję co i u kogo robić. Na tą chwilę załamka.
  5. Witam Tanka ma w tej chwili prawie 2 lata. Ponad roku temu prawdopodobnie naderwała więzadło lewego kolana. Była leczona lekami, bez operacji. Przez rok był względny spokój, tj. długo po leczeniu oszczędzaliśmy ją, w obawie przed odnowieniem kontuzji, czego efektem jest bardzo drobna budowa tylnych łap. Zasadniczo Tanka jest w ogóle bardzo drobna, aktualnie waży 40 kg, a jej tylne łapy są cokolwiek cieniutkie. Od dziecka jadła RoyalCanin VeterynaryDiet for Giants + Caniviton. Tydzień temu usłyszałem na spacerze, że jej [B]lewe kolano strzela niemal przy każdym kroku[/B]. Jest to na tyle głośne strzelanie, że np. wchodząc po schodach na klatce schodowej, słychać je bardziej niż moje kroki w butach. Zrobiliśmy RTG które zamieściłem na [URL="http://www.qbota.pl/tanka"]http://www.qbota.pl/tanka[/URL] Kolano jest lekko opuchnięte. Vet ostrzykał kolano i co drugi dzień podaje leki mające zlikwidować stan zapalny. Vet mówi, że nie ma efektu szuflady, i wygląda na to że więzadła są całe. Tanka w ogóle nie kuleje, nie piszczy, nie boli ją to, chodzi normalnie, chodzi i chrupie... szczególnie rano, popołudniu jest lepiej. Oczywiście spacery ograniczone do sanitarnego minimum. Jak widać na focie rzepka lewego kolana wypada na zewnątrz. Prawdopodobnie przy chodzeniu rzepka wraca na miejsce i wyskakuje i tak w kółko. Jemy teraz RoyalCanin Mobility, kolejną puchę Canivitonu, zaczynamy wcinać świńskie stópki w roli naturalnego dopalacza dla stawów. Co mam robić? Zdecydowanie operacja? Leczyć zachowawczo? Bardzo prosimy o opinie i pomoc. Tanka & Qba.
×
×
  • Create New...