Jump to content
Dogomania

Bartosz9806

New members
  • Posts

    2
  • Joined

  • Last visited

Bartosz9806's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Kurde, poproszę o pomoc kogoś kto zna się na wychowywaniu psiaków. Ale ona nie jest wołana tylko jak się zesika. Wołana jest często żeby się z nią pobawić.
  2. Witam, mam yorka który w maju urodził 3 małe, dwie suczki i jednego pieska. Perła jak i jej małe miały świetną opiekę i warunki, co tydzień przychodził weterynarz i obserwował gromadę. Gdy małe podrosły zostały poddane szczepieniom, odrobaczeniu. Piesek i suczka zostały wydane, w ręce sióstr mojej mamy. Jedną suczkę zostawiliśmy. Mała ma super warunki, obydwie mają wspólny pokój, świetne wygodne legowiska zabawki i najlepsze jedzenie. Ale pojawił się problem, matka wychodzi na dwór załatwiać potrzeby, mała do tej pory sikała na specjalną matę Ale przestała to robić. Zaczęła sikać gdzie popadnie, mama wołała ją i mówiła "kto się tutaj zesikał, gdzie się robi siku?" Mała pokazywała skruchę i szybkim krokiem zmykała do ogrodu. Ja sam sporo pracuje bo wychodzę z domu o 4 a wracam o 20, teraz mam wolne rodzice wyjechali i mam pod opieką je dwie. Mała strasznie się mnie boi, jak na nią patrzę to się zwija, robi jakieś dziwne ukłony A potem się kładzie na plecach. Często się z nią bawię nawet sama mnie zaczepia. Ale nawet jak koło niej przechodzę to ona się jakoś dziwnie wije tak jakbym ją miał zaraz uderzyć. Dla mnie jest to bardzo przejmujące bo czuje się jakbym robił jej krzywdę. Najgorsze jest to że ja jej nic nie zrobiłem, jak usiądę w ogrodzie i ją zawołam to biegnie radośnie Ale jak już jest przy mnie to z nowu okazuje skruchę. Jestem strasznym obrońcą zwierząt krzywda ludzka nie robi na mnie takiego wrażenia jak krzywda zwierzaka. Jestem strasznie zaniepokojony. Zawsze gdy do mnie podbiega to nagle schodzi na łapkach coraz niżej i chowa głowę w dół. Gdy siądę przed telewizorem podchodzi i szczeka żebym wrzucił ją na kanapę, jak ja wrzucę to cały czas mnie zaczepia i podgryza, A jak chce ja pogłaskać to odrazu jest obrót na plecy. Dodam jeszcze że z rodzeństwem była strasznym dominatorem, cały czas okropnie gryzła rodzeństwo aż piszczały. Około dwa razy ją odseparowałem od rodzeństwa bo było mi szkoda tamtych. I przestała aż tak mocno gryźć. Gdy przyjeżdżał na kontrolę weterynarz, ona jedyna strasznie się bała i zachowywała się tak jak teraz w stosunku do mnie, później ja jeździłem z nimi do weterynarza. Możliwe jest to że teraz boi się żebym jej nie zabrał do weterynarza ? Często jak chce ją podnieść to stawia opór tak jakby nie chciała. Gdy przyjeżdżam do domu to czeka już pod bramą, muszę najpierw wyjść z auta i zabrać ją do samochodu bo o dziwo ani automatycznej bramy ani jadącego auta się nie boi, nie chce jej przejechać dlatego biorę ją do samochodu i dopiero wjeżdżam. Jak tylko widzi że otwieram drzwi od auta to piszczy, i rozkłada łapy jakby miała lądować. Nie wiem sam co o tym myśleć. Jest bardzo radosna, bawi się z matką, aportuje i bardzo często ma głupawkę. A z drugiej strony jest strasznie płochliwa. Pozdrawiam.
×
×
  • Create New...