Jump to content
Dogomania

pawel55

Members
  • Posts

    8
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

pawel55's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Powiedz mi Kolego a czy do tego Eutyroxu coś jeszcze osłonowego etc. podawałeś ? pytam w sumie zapobiegawczo, bo tak jak pisałeś Forthyron drogo wychodzi i mój Vet mi przepisał po konsultacji Eutyrox (w tej klinice co psa diagnozowali nawet nie chcą slyszeć o zamiennikach i wg nich ma być to co oni dają a jak nie pasuje to dowidzenia..., ale jak widzę wiedzę mają, lecz podejście do klienta jest czysto $$). Forthyronu bierze teraz 1200 jednostek bo po miesiącu wyniki tarczycowe były w dolnej granicy (wcześniej były prawie 0 gdy pies przewracał się) i zalecili jeszcze miesiąc w takiej dawce by go naładować jak najszybciej, później już po 800 jednostek ma brać. Rozumiem, że Eutyrox to 1:1 Forthyron ? ,może to retoryczne ale wole się upewnić :)
  2. A więc minęło kilka dni i czas dać znać co z psiakiem. 10 strzałów Nivalinu, witamina B oraz tabletki na tarczyce postawiło go na nogi. Obecnie już normalnie biega i "nie nurkuje przodem", przestał się też przewracać choć zdarza mu się, że jeszcze tył nie raz straci stabilność ale już zdarza się to rzadko - całkiem inny pies. Tabletki na tarczyce spowodowały też, że zmienił się na pysku - jest taki smuklejszy i teraz widzę, że wcześniej był wręcz spuchnięty. Za 2 tyg. mam wizytę kontrolną i okaże się czy trzeba coś więcej czy na dożywotnich tabletkach się skończy.
  3. Czy twój malamut łysieje? Dziwnie linieje/ Traci włos okrywowy? Jeśli chodzi o okrywę psa to od urodzenia nie ma z nią najmniejszego problemu. Psiak z hodowli i do tej pory prócz tego, że muchy go po końcówkach uszu mocno gryzły problemu nie było. Miał być wolny od chorób, od zawsze szczepiony prócz wścieklizny szczepionką na "wszystko" i nagle zaczyna być problem. Widać z psami jak z ludźmi te co po śmietnikach buszują i w patologii się rodzą są odporne na wszystko i nic ich nie bierze a tu człowiek chucha i dmucha od małego i problemy a weterynarze finansowo bezlitośni (duży pies leki drogie dawki duże dziś będzie 250 zł, jutro recepta, wizyta i leki kolejne 250 zł i się kręci ...). Najbliższe dni pokażą co dalej będzie ....
  4. Jestem po badaniach. Na chwile obecną z RTG zrezygnowaliśmy z uwagi właśnie na tarczyce. Ma bardzo złe wyniki tarczycowe tak mi powiedziano. Jeden parametr T4 poniżej 0,5 a min to 1,5 jednostek miary natomiast drugi to 0,3 jednostek, do tego wysoka glukoza i jakieś ALT (ten parametr bardzo wysoki) tak samo jak leukocyty. Jak stwierdził Weterynarz ma stan zapalny i wspomniane problemy tarczycowe to główne problemy. Dziś dostał Forthyron w tabletkach (ponoć ma ustabilizować pracę rdzenia i mózgu) oraz wspomniany przez kolegę w jednym z postów Nivalin (10 zastrzyków). Nim o nim wspomniałem już lekarz napisał. Co do miligamma z uwagi na to, że dostał wczoraj strzał z kompleksu B zamiast zastrzyków stosować kompleks B w bardzo dużych dawkach (ponoć nadmiar wydali z moczem). Jak przez 10 dni nie będzie poprawy to zostanie RTG kręgosłupa w poszukiwaniu ucisku ale wg wstępnej diagnozy od tarczycy trzeba zacząć. Ponoć przez 2-3 dni może być nawet gorzej ale poźniej jak się już psiak "naładuje" hormonami powinno się poprawiać. Jak okaże się, że winowajcą jest tarczyca czekają go tabsy do końca życia. Tak więc zaczynam leczenie i obserwacje ;)
  5. Dziś po wczorajszych sterydach jest lekka poprawa. Byłem w klinice, i pobrano mu krew na badania na tarczyce i zrobiono morfologie, podczas której wyszedł jakiś niewielki stan zapalny więc psiak dostał antybiotyk i kompleks witamin typu B. Jutro bede miał kompletne wyniki więc się okaże co i jak bo lekarz podejrzewa również tarczycę (ponoć podobnie miał ze swoim psem). Zrobiono też badanie ogólne, podczas którego stwierdzono, że lewa tylna noga ma mniejsze czucie niż prawa ale pies oporuje i przyczyna jest na podłożu neurologicznym. Jutro ma mieć RTG kręgosłupa i miednicy więc będzie już po komplecie wszystkich badań. Alaskan Malamutte - co do miigamma w sumie tu masz racje jeśli chodzi o sprawy neuro, sam dostałem 5 strzałów w zad jak miałem zapalenie korzonków więc jak najbardziej jestem na tak. Jutro zapodam temat ;)
  6. No szału nie ma, myślałem, że po 3-4 h po sterydzie i witaminach już będzie jakaś poprawa ale nic nie widać, jest jak było, a może i gorzej ...., już sam nie wiem... Znalazłem w Strzelinie (25 km ode mnie) Przychodnie Weterynaryjną mającą RTG i USG i świadczącą rzekomo szereg usług, wiec jutro od rana atakuje i mam nadzieje, że Przychodnia jest czynna. Jedyny plus to taki, że pies jak był radosny to taki i jest ale co z tego jak nogi mu odbiera ....
  7. Mieszkam na Dln. Śląsku, 70 km od Wrocławia więc trochę daleko z uwagi na to, że pies miał dziś 1 podróż samochodem (łącznie 40 km) i było widać po nim zmęczenie. Co do diagnozy weterynaryjnej - jak na razie brak szczegółowej diagnozy z uwagi na brak dobrego specjalisty w okolicy - takiego, który zrobił by mu jakieś badania :/ . Weterynarz podejrzewa coś neurologicznego bo psa po prostu "odcina" tak jak by nie wiedział, że ma łapy bo idzie i nagle mu się one "wyłączają" i pada najcześciej na tył, po czym wstaje i znów idzie. Dziś dostał sterydy i kompleks witamin, dodatkowo mam go suplementować witaminą B i obserwować. Nie ma zaburzeń widzenia czy orientacji tak by nie widział przeszkód itd., reaguje też na ból (w sensie ma czucie zachowane) - taka diagnoza. Co do rzeczy, które się zmieniły w ostatnim czasie to 2 tyg temu miał szczepienie na wściekliznę, oraz 1 x był zaszczepiony Versican-em (wcześniej był innym lekiem) i być może to coś z tym związane jakaś reakcja alergiczna bo tydz po tak zaczęło sie dziać. Weterynarz mówi "może ale nie musi..." Kolego Barusi - co do wybiegania może nie do końca tak to opisałem w sensie wybieganie mojego psa i zapewnienie mu ruchu ale skoro tyle lat pies był wręcz wzorcem "życia" a nagle zaczęło mu nogi odcinac to moim zdaniem to nie za mała ilośc ruchu ale coś tak jak Weterynarz mówi neurologicznego.
  8. Witam, mam pewien problem z psiakiem. Mam 7 letniego Mamaluta i od ok 3 tygodni problem polegający na przewracaniu sie psa. Pies większośc dnia przebywa w kojcu - ogólnie to leniwy pies. Wieczór oraz całą noc spędza jednak na podwórzu (działka 40 arów na niej trochę zabawy + od czasu do czasu spacery poza nią). Od ok 3 tygodni zaczął się trochę przewracać. Objawia to się tak, że gdy go wypuszczę z kojca to gdy biegnie zachowuje się jak by mu nagle w stawach strzeliło - łapy mu sie plączą w "nadgarstkach" - zginają się do środka tak jak by mu się nagle nogi złamały, co powoduje, że sie przewraca po czym od razu wstaje. Nie raz jak skoczy w górę podczas biegu to po upadnięciu na ziemię skomli z bólu tak jak by źle staną. Dziś zauważyłem, że zaczął mu się i tył plątać (tak jak by go skurcz jakiś dosłownie na sekundę złapał). Pies często się kładzie i leży, ale w sumie zawsze był leniwy w ciągu dnia. Nigdy nie mial takich objawów jak teraz. Ogólnie jest radosny a to co sie dzieje, nie jest też regółą bo jest tak, że przewróci się raz czy dwa podczas biegu a poźniej 2 h biega i nic. Mam spore obawy bo szkoda psiaka a w mojej okolicy brak konkretnego weterynarza. Sprawdzałem poduszki na łapach i pazury, są ok - nic nie popękane itp. Nie kurczy też nóg gdy go dotykam. Proszę o wsparcie co mogę zrobić by mu pomóc. Pozdrawiam
×
×
  • Create New...