Wczoraj minęło już dwa tygodnie jak mój ukochany piesek uciekł na ,, panny" i nie wrócił. Mimo wszystko, czekamy, szukamy, narazie bez wieści, jestem z córeczką blisko myślami że wróci, czarny scenariusz odkładamy na bok, czy mamy szansę na jego powrót do domu? Zatęsknimy się chyba, czy ktoś może doradzić?? Bardzo prosimy