Lara13

Co chcesz przez to powiedzieć!? O co chodzi?

Hej :)), mam problem z pieskiem :/. Mam go ok.3 lata, a jest on w średnim wieku więc nie znam jego przeszłości. Zawsze gdy jest burza nasz pies drży ze strachu co jest widoczne nawet ze sporej odległości (po prostu cały się częsie). Ok, uznaliśmy, że ma po prostu swój lęk jak większość ludzi, tyle że jego jest paniczny. Ale to nie jest powód dlaczego tu piszę. Oto, co wydarzyło się dzisiaj. Byłam z nim na spacerze. Idziemy sobie idziemy I nagle jakiś kundel się do nas przyczepił. I chciał wskoczyć na mojego juniora (no wiecie o co chodzi ;)).Potem było coraz gorzej, bo ten obcy pies (no nie wiem jak to sformuołować) wkładał mojemu pysk pod tylne łapy. Potem to już się domyślcie. Ja nie mogąc na to popatrzeć biorąc uwagę fakt że psy były tej samej płci zaczęłam odciagec tamtego psa i biegnąc z juniorem - który wyraźnie temu protestował - do domu. Jesteśmy w domu, już od 30 min, a tamten kundelek stoi pod balkonem skamle. Junior Tak samo, z każda chwilą bardziej. Nagle zerwał się i pokazuje żebym otworzyła mu balkon. Ok, niech sobie wyjdzie. I wtedy rozpoczęły się piski obu psów. Każę juniorowi wejść do domu. Po pięciu minutach zauważam, że mój pies lata dosłownie opętany po całym domu. Trzęsie się jak nigdy. Siadam przy nim i obejmuje żeby go uspokoić. W momencie gdy siadam Słychać głośno : bum bum bum, tak szybko że dziwię się że nic mu się nie stało. Uff..... Siedzimy tak 15-min do czym junior nagle się zrywa zaczyna się bardziej trzęść i biegnie do drzwi wyjściowych. Wzięłam smycz i wyszliśmy. Dosłownie wpadł w ramiona temu kundelkowi i od razu się uspokoił. Zaciągnęłam go domu. Był spokojniejszy. Teraz w przeciągu 2h na zmianę trzęsie się i bardzo trzęsie Pozdrawiam ;)