Jump to content
Dogomania

Zosia + Zuzia

Members
  • Posts

    19
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Zosia + Zuzia

  1. Minęły dwa miesiące jak dziewczynki są ze mną. Zdjęcia mówią same za siebie jak im jest :) Jestem z nich bardzo dumna, że tak pięknie się rozwinęły, że mogę je obie pogłaskać, że już nawet odkurzacza przestały się bać. Dają mi mnóstwo radości i miłości, a to że firanki zmieniałam już dwa razy bo pozrywały to tylko mały szczegół - gagatki to są niesamowite. Są cudowne i kochane i jestem prze szczęśliwa, że je mam :) PS Każdy ma kiedyś urodziny, a że Zosia i Zuzia do końca nie wiadomo kiedy się urodziły, wymyśliliśmy rodzinnie, że urodziny będą miały 15 czerwca :) To tak mniej więcej myślę będzie pasować. Także dzisiaj już dostały mini tort wołowinowy a jutro reszta prezentów :) Pozdrawiamy :)
  2. Milusia przecudna - widać że jest jej dobrze w nowym domku :) Dzisiaj mija równo 6 tygodni jak Zosia i Zuzia ze mną zamieszkały. Są bardzo mądre odważne dużo się bawią dużo broją ale na szczęście w nocy śpią grzecznie. Są tak bardzo różne od siebie mimo że to siostry. Ponieważ zmogła mnie choroba leżymy z Zosią pod kocem i się leczę mam dużo czasu na obserwację moich dziewczynek widzę jak bardzo się zmieniają - obie mnie się już nie boją obie jedzą mi z ręki dają się dotknąć - Zuzia sama szuka kontaktu lubi jak ją się pogłaska - na razie nieśmiało ale to ogromny sukces. Udało mi się wziąć Zuzię na ręce i zważyć - całe 3200 gramów szczęścia :) Zosia jeszcze się nie daje za bardzo także nie naciskam - ale jak śpi i ją dotknę to nie ucieka także jest nadzieja . Zmiana w ich zachowaniu jest ogromna. Sądzę że Zosia nigdy nie będzie miziakiem ale śpi ze mną leży ze mną - to mi wystarczy. I najważniejsze - widzę że jest im u mnie dobrze - i tak ma być :) PS - jakie to są obżarciuchy...ja nie wiem gdzie one to mieszczą...fakt dużo biegają i to spalają...ale apetyt mają ogromny :) A co do wody to np Zosia nie pije prawie wcale ale ona je tylko mokrą karmę z samego mięcha bez żadnych wypełniaczy i ona ma 80 % wilgotność albo je po prostu mięsko ugotowane także wody jej nie brakuje. A np Zuzia je mokrą karmę i dojada chrupkami bo je bardzo lubi ale ona lubi wodę - pije i rozchlapuje bawi się nią ale pije. Każdy kot inny - może Milusia też je tylko mokrą karmę . Ale fakt o nerki trzeba dbać :) Kilka zdjęć dla uwagi pozdrawiamy :)
  3. Skoro wszyscy tak chętnie tu zaglądacie to proszę bardzo - moje dziewczynki z baaaardzo bliska - pierwszy raz udało mi się zrobić zdjęcie będąc w odległości 10 cm od nich :) to dalej małe tchórze, ale z każdym dniem robią maleńki krok na przód. i to mnie bardzo cieszy. A na deser Zuzia akrobatka w swojej naturalnej pozie do spania ;)
  4. Absolutnie nie ma za co - część pieniędzy idzie na nasze kociaki czyli też moją Zosię i Zuzię :) Dziewczyny są u mnie od miesiąca...jakie to są szatany...ja Wam mówię ;) Na szczęście w nocy śpią chyba już się przestawiły. Tylko jak zauważą że ja nie śpię np od 6 to znak że dzień się zaczyna...i wtedy tornado idzie przez dom :) Są bardzo aktywne, dużo się bawią...obecnie na tapecie jest włóczka od mojej mamy. Zuzia obgryzła całą karimatę do jogi...ale jaka była wtedy szczęśliwa jak ją nosiła w zębach po całym domu ;) Zuzia bardzo lubi sałatę i pierogi...serio . Zosia za to to koneserka wołowiny :) Zosia jest na tyle odważna że je mi z ręki. A Zuzia podczas zabawy daje się pogłaskać. Ale żeby tak same podeszły to jeszcze nie. Położą się obok usiądą obok podejdą powąchać...zwłaszcza co mam na talerzu...ale jeszcze nie etap na czułości...czekam dalej :) Kilka zdjęć - miłego dnia dla wszystkich pozdrawiamy :)
  5. A wiec sytuacja wyglada tak ze dalej mnie budza okolo 4 tylko teraz Zosia nie ma ochoty na zabawy bo smacznie spi ze mna pod koldra. Tak wiec Zuzia chcac nie chcac nie ma kompana do zabawy bo ja sie nie daje. Idzie wtedy zwiedzac dom a ja zasypiam :) czy tak bedzie zawsze...pewnie jeszcze nie raz w nocy beda broic ale na razie korzystam z blogiej ciszy :)
  6. Dziewczyny Wy mnie tu tak chwalicie a jak nic nie zrobilam :) Koty to prawdziwe szczescie i po prostu to szczescie sobie sprawilam...razy dwa :) Najwazniejsze ze dziewczynki widac ze sa zadowolone spokojne i sie im u mnie podoba - a ja jako " ich niewolnik " czuje sie swietnie ;)
  7. Zuzia się nie zapuszcza pod kołdrę ale punkt dla Ciebie - tam jest skryta Zosia...ona cały czas śpi pod kołdrą jak piesek :)
  8. Dzień dobry wszystkim :) Wita cudownie wyspana właścicielka Zosi i Zuzi :) Weszłyśmy na wyższy level - kotki już się ze mną bawią. Nawet podczas zabawy udaje mi się je dotknąć - wrzucam dwa zdjęcia w trakcie zabawy i po :) A na koniec trzecie zdjęcie i zagadka - gdzie jest Zosia ? :) Miłej niedzieli pozdrawiamy :)
  9. To tylko pozory...to są dwa gagatki :) ale przekochane :)
  10. CUD !!! Przespałam całą noc :) O 4 dziewczyny wstały ale Zosia stwierdziła, że idzie spać dalej ze mną pod kołdrę ( co widać na zdjęciu ), tak więc Zuzia nie miała z kim broić pochodziła i poszła spać :) Kilka zdjęć na dobry dzień pozdrawiamy :)
  11. Wszyscy czytający ten wątek...pomocy ! Powoli jestem na wyczerpaniu ...od 3 tygodni dziewczynki są u mnie. Jest z nimi wszystko super mają apetyty bawią się poznały dom. Bawią się już ze mną. Jeszcze nie dają się głaskać ale widać postępy w tej kwestii. Tylko...ja od 3 tygodni nie śpię :( dziewczynki ubzdurały sobie ganianie od 3-4 w nocy do rana. Nie mam już pomysłu jak je tego oduczyć. A że są dwie to raz ganiają razem raz osobno. Czasami aż fukają na siebie i miauczą z tego wszystkiego. W ciągu dnia bawię się z nimi. One same też nie śpią ciągle. Laserek wędki wszystko . Wybawiam je jak mogę. Jedzenie wieczorem dostają i idą spać najedzone. Ok jak ja się kładę około 23 one też idą spać. Ale punkt 3 albo 4 wstają i się zaczyna... Może ktoś z Was kochani ma pomysł jak sobie radzić ? Niestety wróciłam do pracy i w ciągu dnia muszę myśleć o pracy a nie spaniu...a ledwo stoję na nogach. 4 godziny spania to jednak za mało. Tak więc ratunku ! Zosia i Zuzia pozdrawiają wszystkich...5 rano....ich pora :)
  12. Dziewczyny bardzo chętnie Was adoptuję - tylko nie wiem, czy mokra karma będzie Wam smakować ;) Drapak drapakiem a dziewczyny dzisiaj znowu postanowiły zaszaleć ....stopery nic nie dają bo są dwie a mieszkanie nie duże ... Muszę tą nawałnicę po prostu przeczekać - w końcu mam nadzieję zaczną spać w nocy. Co ciekawe one teraz w dzień też już nie śpią cały czas a mimo wszystko w nocy jakby szatan w nie wstąpił. A jak tylko wstaje słońce i robi się jaśniej - idą spać. Może ja adoptowałam dwa wampiry :)
  13. Tak jest bardzo stabilny. Nawet jak oby dwie po nim chodzą to się nie buja ani nie chwieje. Ma dużą powierzchnię podstawy i dodatkowo te schodki :)
  14. Ponieważ dziewczyny wymyśliły sobie noc na zabawę a ja za tydzień muszę wracać do pracy ( a nie śpię wiadomo ;) postanowiłam " w nagrodę " sprawić im ten oto turbo drapak :) Żeby w dzień nie spały tylko obserwowały świat i w nocy jednak chciały troszkę pospać . Strzał w dziesiątkę - obie chętnie z niego korzystają. Zosia w końcu nie śpi pod prysznicem tylko na drapaku w budce - na zdjęciu ją słabo widać ale śpi w górnym domku. A Zuzia obserwuje wszystko co się da. A to ludzie psy ptaszki. Dodatkowo bardzo chętnie w niego drapią. Efekty od razu widać - w nocy już udaje mi się spać nawet do 4 :) A i później dziewczyny chętnie przychodzą na łóżko i tutaj leżą albo wąchają mnie albo po mnie chodzą :) Dalej jeszcze nie chcą do mnie bliżej podejść ale cierpliwości cierpliwości...ten dzień nadejdzie :) Pozdrawiamy :)
  15. Dzisiaj wszystkim zapozowałam - Zuzia :) Takim widokiem zaczęłam dzień ...boski nie :)
  16. Już opowiadam jak się mają moje panny :) Pierwszego dnia u mnie były przerażone , schowały się i koniec, zero jedzenie nic kompletnie. Dzisiaj mamy 5 dzień i tak : wcinają jak szalone - zarówno mokrą karmę, jak i suchą. Kurczaczek i szyneczka też są spoko. A smakołyki...także na pewno nie schudną u mnie ;) Co ciekawe mają osobne miseczki na mokrą karmę a i tak najpierw razem wyjedzą z jednej a dopiero potem zabierają się za drugą . Taka sama sytuacja z kuwetą - były dwie ale obie upodobały sobie jedną kuwetę :) Widać że siostry :) Obie znalazły sobie swój schowek w łazience pod prysznicem i tam mają bazę wypadową. Ja ich stamtąd nie ruszam niech mają swoje miejsce gdzie czują się bezpieczne. Pierwsze dni głównie tam spały wychodziły w nocy. Ale teraz już w ciągu dnia wychodzą zaczęły się bawić załatwiają się też w ciągu dnia nie tylko nocą. Także ja widzę ogromne postępy. Mam wrażenie że dom już opanowały. Teraz czas na opanowanie mnie, ale to troszkę potrwa. W ciągu dnia są jeszcze nieśmiałe - przychodzą już blisko mnie ale jak np wstanę z kanapy Zuzia profilaktycznie znika w bazie a Zosia obserwuje. Ja dalej nie podchodzę do nich za blisko, staram się nie ingerować w ich strefę bezpieczeństwa. Same muszą się odważyć..ale nie jest łatwo oj nie jest. Tak bardzo bym je chciała wyprzytulać ale wiem, że to musi wyjść od nich. Także się obserwujemy , rozmawiamy i czekamy :) Ale za to w nocy....dobrze że mieszkam na parterze bo by mnie sąsiedzi wyklnęli :) To w nocy są dwa szatany :) Punkt godzina 19 zaczynają się zabawy. Myszki piłeczki latają po całym domu. Zuzia bardzo lubi parapety i tam szpieguje otoczenie. Zosia udaje że jest grzeczna a nagle słyszę jak skacze z półki na książki na podłogę. Przy okazji podchodzą bliżej mnie ...Zuzia niby bardziej ale za to Zosia jakby chętniej....zobaczymy która się pierwsza odważy. W nocy jak śpię tzn udaję że śpię Zosia potrafi przyjść i położyć się w nogach u mnie, Zuzia natomiast chodzi po mnie i mnie wącha. Na razie nie reaguje żeby się nie wystraszyły, ale traktuję takie zachowanie jako mój sukces wychowawczy :) A na koniec HIT :) W moim domu o godzinie 4 rano rozpoczyna się Grand Prix Formuły Kociej w wyścigu na odcinku 15 metrów w przedpokoju :) To odcinek prostej od drzwi wejściowych do drzwi balkonowych. Wyścig kończy się mniej więcej o 6 rano zmęczeniem Kociaków. W tej ciszy obie ganiają się tam i z powrotem, brzmi to jakby słoń gonił słonia :) Spoko...od kilku dni uważam że 4 rano to dobra pora na czytanie książki - bo o spaniu nie ma mowy ;) Na szczęście mam urlop . Resumując moje małe wypracowanie dziewczynki już czują się myślę jak w domu. Pięknie jedzą, żadnych problemów toaletowych, bawią się drapią skaczą. Są jeszcze wystraszone chyba bardziej człowieka niż samego otoczenia. Ale cierpliwie będę czekać aż się w końcu przełamią. To dopiero 5 dni także bardzo krótko a ja już widzę ogromną różnicę także działamy dalej :) Pozdrawiamy wszystkich serdecznie :) PS Dziewczyny na razie bardzo nie lubią zdjęć także wrzucam tylko takie jakie udało mi się pstryknąć :)
  17. Druga noc za nami :) Dziewczynki pieknie sie zalatwiaja w kuwecie obie , w nocy zaczely jesc takze to mnie najbardziej cieszy. Sa coraz bardziej odwazne leza juz na kanapach przechodza obok mnie nie uciekaja. Jak na drugi dzien pobytu uwazam je za bardzo odwazne :) W nocy szalaly po calym domu : zwiedzily prysznic umywalek zlew ...czyli jak kazdy zdrowy kot ;) interesuja sie drapakiem zabawkami - jeszcze bez mojej obecnosci ale to zrozumiale. Wodza za mna wzrokiem ale kiedy przez jakis czas nie patrze zasypiaja doslownie metr ode mnie takze socjalizacja przebiega pozytywnie :) Zuzia to ta szalona siostra - jest bardziej rezolutna. Zosia bedzie kocia dama :) przepraszam za brak polskich znakow ze pisze przez telefon i tak na szybko - prosze o zrozumienie :) pozdrawiamy wszystkich serdecznie Weronika Zosia i Zuzia :)
  18. Chciałam się przywitać z wszystkimi obecnymi w tym wątku :) Ja i moje dwie dziewczynki Zosia czyli wcześniej Tosia i Zuzia. Na razie zdjęć nie wrzucę bo dziewczynki są nieśmiałe i muszą w swoim tempie się przyzwyczaić do mnie i nowego domku. Obecnie się pochowały tylko czasami Zuzia wyściubia nosek :) A ja dam im tyle czasu ile potrzebują żeby sie u mnie poczuły jak w kocim raju :) Chciała bym tutaj podziękować wszystkim osobom które zajęły się kotkami - dziewczyny jesteście Wielkie ! A ja jestem przeszczęśliwa że w moim domu znowu jest obecny kot - w dodatku w dwupaku :)
×
×
  • Create New...