Witajcie,
Potrzebuję Waszej pomocy bo nie wiem co z tym dalej zrobić:
Mam dwa psiaki - yorki. Mają 6 i 5 lat. Młodszy trafił do nas jak miał 2 lata, starszy jest z nami od szczenięcia. Obydwa są wykastrowane a mimo to, ten młodszy znaczy teren.... Robi to jak nikt nie widzi lub jak jesteśmy w pracy. Najczęściej sika w salonie ( fotel, firanka) więc pokój jest zamykany, ale ostatnio odkryłam, że upodobał sobie miejsce również w innym pokoju. Psy chodzą regularnie na spacery, dodatkowo mają w łazience swoją kuwetę do sikania z której korzystają jak jesteśmy w pracy.
Nie ma między nimi super miłości, ale nigdy nie było żadnych agresywnych zachowań. Właściwie ten młodszy wykazuje więcej cech Alfy niż starszy. Nie wiem gdzie leży problem z tym sikaniem. Dodam, że poprzednia właścicielka pozbyła się go właśnie z tego powodu, ale sądziłam, że kastracja wyeliminuje problem. Niestety byłam w błędzie.
Czy macie jakieś rady ? Będę wdzięczna!