Jump to content
Dogomania

Aidahoo

New members
  • Posts

    4
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Aidahoo's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Właśnie planowałem się zaopatrzyć w jakieś suplementy. Tym razem dodatkowym problemem był fakt, że dorwało ją to w sobotę przed sylwestrem, więc przez dwa dni nie było czynnej przychodni weterynaryjnej w promieniu 120km. Normalnie pokazałbym ją lekarzowi najszybciej, jak to możliwe.
  2. Weterynarz zdiagnozował to jako lekkie zapalenie stawów. Twierdzi, że takie zapalenie potrafi się pojawić w ciągu 30 minut i przejść po 3-4 dniach. Badania nic nie wykazały, a sunia jest w 100% zdrowa, zachowuje się normalnie i pozdrawia z lasu :D Dziękuję wszystkim za pomoc w trudnych chwilach ;)
  3. Miałeś rację. Dodzwoniłem się do weterynarza, który też powiedział, że nie wiązałby tego ze szczepieniem. Dzisiaj psiak na spacerze dokazywał jak zawsze, nawet przynosiła piłkę żeby jej rzucać. Nie jest to na pewno w 100% zdrowy pies, ale sama z siebie zapiszczy może raz na dwie godziny. Przy podnoszeniu dalej jest delikatna, ale wbiega po schodach i jest w stanie wskoczyć i zeskoczyć z kanapy. Weterynarz powiedział, że jeśli na spacerze sunia zachowuje się w miarę normalnie, to spokojnie można obserwować i dopiero we wtorek zaprowadzić na konsultację. Szczerze mi ulżyło, gdy z dwóch źródeł usłyszałem, że nie są to powikłania po szczepieniu, także bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Mimo znacznej poprawy jutro na pewno zaprowadzę ją do weterynarza. Jeśli stwierdzi coś konkretnego, to napiszę tutaj, bo przypadek jest nietypowy i może ktoś kiedyś będzie szukał rady w podobnej sytuacji.
  4. Witam, mam spory problem ze swoją 9 letnią suczką foksteriera. Od 2013 miała podawaną tę samą szczepionkę - Biocan DHPPi + LR. Zawsze do końca dnia była osowiała i spokojna (normalnie to straszny diabełek), ale na drugi dzień było ok. W tym roku dostała zastrzyk w kark w piątek ok. 12, do wieczora była po prostu osowiała. Problem zaczął się w sobotę rano i trwa aż do teraz ( niedziela godz. 13). Otóż pies ma wielkie problemy z wchodzeniem po schodach, ogólnie chodzi bardzo powoli i piszczy sama z siebie. Nie jest to kwilenie charakterystyczne dla ciągłego bólu. Potrafi sama z siebie przy jakimś gwałtowniejszym ruchu zapiszczeć, jakby jej ktoś stanął na łapę. Gdy leży spokojnie, mogę ją głaskać wszędzie, nawet w miejscu iniekcji, a pies nie wykazuje żadnych oznak bólu. Mogę ją podnieść tylko od dołu, za brzuch i klatkę piersiową. Przy próbie podniesienia od przodu ("pod pachy") sunia niesamowicie piszczy :( Pies je normalnie (może troszkę mniej niż zwykle), nos ma mokry i chłodny, na spacerze ożywia się - chodzi wolniej niż zwykle, ale od razu startuje do jakiegokolwiek spotkanego psa. Nie mam pojęcia co robić, bo wszystkie przychodnie weterynaryjne są dzisiaj i jutro zamknięte. A mała sama z siebie piszczy co parę minut i brzmi jak krótkie, nagłe i silne ataki bólu :( Czy ktoś kiedykolwiek miał styczność z taką reakcją na szczepienie lub ma jakikolwiek pomysł czym to może być spowodowane? Byłbym niesamowicie wdzięczny za jakąkolwiek pomoc!
×
×
  • Create New...