Jump to content
Dogomania

kamma13

Members
  • Posts

    248
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Posts posted by kamma13

  1. Tylko że ona błaga, żeby jej rzucać śnieg. Kocha sople, bo to takie kamienie do jedzenia. A jak ją wypuszczam na podwórko, to domaga się rzucania kulek śniegowych i gania za nimi, celowo wzbijając pióropusze śniegu, uwielbia to. To ja ją muszę w tych zabawach stopować i pilnować, żeby nie łapała w locie, bo i tego próbuje. Nigdy nie proponowałam jej aportowania śniegu. 

  2. Witajcie. Jaga ma się dobrze. Jest prawdziwą górską kozicą, uwielbia wycieczki, zabawy w śniegu (a prawie metr nam tu nasypało! ). Nawet się trochę ustatkowała, choć czasem jeszcze włącza jej się ADHD. Uszko stoi tylko na zimnie lub w stanach skrajnej ekscytacji.

    Mogę śmiało powiedzieć, że mamy świra na jej punkcie i ona na naszym też. Wspaniale nam się żyje razem. To już 5 lat!

    • Like 3
  3. Dzięki Gabrysiu za wstawienie zdjęcia. 

    Jagiszon ma się dobrze, tak dobrze, że trzeba było zarządzić małą dietkę ;) Bo się szelki nie dopinały. 

    Mądrością swoją zadziwia niezmiennie, jej zdolność przewidywania i kojarzenia jest nadzwyczajna. Taki przykład: nauczyliśmy ją turlania się na komendę i robi to rewelacyjnie... Ale tylko na dywanie. Natomiast w kuchni na płytkach SAMA SOBIE WYMYŚLIŁA, że wykona polecenie inaczej, mianowicie obróci się wokół własnej osi. I było widać, że po prostu miała taki pomysł. 

    Przylepą jest niesamowitą, zaczyna woleć przytulasy od szaleństw. Statkuje się, dojrzewa. 

    Jest już u nas dłużej niż w jakimkolwiek poprzednim miejscu. A może nawet niż we wszystkich razem wziętych. 

    • Like 4
  4. A te jej minki... Naprawdę trudno im się oprzeć ;) 

    Nawiasem mówiąc, jesteśmy na wypoczynku w Srebrnej Górze i muszę, po prostu muszę zareklamować nasz hotelik, świetnie położony, przyjazny dla ludzi i innych zwierząt - w tej chwili jest tu 5 psiaków. Cudowna atmosfera, proste pyszne jedzenie i śliczna aranżacja. Centrum Turystyki Niekonwencjonalnej. Polecam! 

  5. Mój syn był wczoraj bardzo zmęczony, marudny i płaczliwy. Jaga wprawdzie już się ułożyła do drzemki, ale jak go usłyszała, to się do nas przysiadła i merdała do niego, zlizywała mu łezki. Gdy to nie wystarczyło, poszła na swoje legowisko, wzięła swojego pluszowego króliczka i przyniosła mu do rąk własnych. Zwykle w takich sytuacjach jest to zaproszenie do zabawy - chwyciłaby go i ciągnęła - ale nie tym razem. Syn przytulił króliczka, a ona skupiła na nim całą uwagę - siedziała przy nim, lizała go, przytulała i prosiła o głaski tak długo, aż się uspokoił. Wtedy się położyła. 

    To było niesamowite... 

    • Like 4
  6. 47 minut temu, Anula napisał:

    Cudnie,to teraz czekamy na wiadomości o  naszej ślicznotce.

    Hihi, jestem ;) Dojechałam już do swojego celu, mgła była miejscami straszna, ale przynajmniej większość kierowców jechała ostrożnie. 

    Nussi przekazana, w podróży zachowywała się wzorowo :) 

    Najpierw bardzo się bała, ale i tak nawiązywała z nami kontakt, nawet merdała ogonkiem. Głównie siedziała czujna, trochę leżała, nie spała. 

    Jest naprawdę słodka i kochana! 

    • Like 5
    • Upvote 2
  7. 1 godzinę temu, agat21 napisał:

    Na razie niech ma chociaż taki swój kawałek spokojnego świata, wierzę, że on też czuje różnicę między schronem i tym miejscem, i jest choć trochę szczęśliwszy.

    Miałam okazję poznać Fado osobiście. I muszę powiedzieć, że to spotkanie wstrząsnęło mną jak mało co. Fado jest straszliwie skrzywdzonym psem i po tym spotkaniu myślałam głównie o tym, że nie uda mu się znaleźć domu, że tak strasznie cierpi i boi się w kontakcie z człowiekiem, że może lepiej byłoby.... 

    A potem pomyślałam o wszystkich wspaniałych ludziach, którzy poświęcają swój czas, pieniądze i energię dla Fado. Pomyślałam, że w ten sposób pośrednio spłacamy dług, jaki ludzkość zaciągnęła u Fado tak potwornie go krzywdząc. Są potwory na tym świecie, ale są też cudowni ludzie, którzy oddali serce temu psu. Gdyby Fado był w stanie to dostrzec, byłby z niego prawdziwy Kopciuszek :) 

    A tak - ma święty spokój, nie cierpi, może cieszyć się jakąś swobodą. To bardzo dużo. Dopóki z nim jesteśmy i dajemy radę. Wielki szacun dla wszystkich! 

    Jeśli nie będzie innego wyjścia, jeśli będzie cierpiał - będę z pełną odpowiedzialnością popierać eutanazję. 

     

    • Like 2
    • Upvote 4
  8. Jaga miała wakacje życia :) 

    Byliśmy w ośrodku nad jeziorem, było tam sporo psów, więc puściłam Jagę luzem, żeby sobie sami ustalili relacje. Jaga zaprzyjaźniła się z Dropsem, jamnikiem tybetańskim, co jest o tyle niezwykłe, że Drops miał 4 miesiące, a Jagę szczeniaki irytują, bo zwykle są zbyt nachalne. No ale z Dropsem się dogadali, Jaga często chodziła do niego w odwiedziny. 

    Oczywiście z czasem zaczęła coraz swobodniej korzystać z wolności i buszować coraz dalej. Zawsze jednak wracała na zawołanie. 

    To jej buszowanie zaowocowało szeregiem znajomości - potem jak gdzieś z nią szłam, to obcy ludzie ją rozpoznawali - wołali "chodź na kiełbasę" albo śmiali się, że wyjadała ich psom ;) 

    Miała zwyczaj kłaść się strategicznie na środku drogi, żeby nic nie umknęło jej uwadze. 

    Okazała się doskonałym kompanem wycieczek rowerowych - trzymała się blisko i raczej nie właziła pod koła. 

    Byliśmy też u "dziadków", gdzie zawsze mogła liczyć na pieszczoty i smakołyki. 

     

    Messaging1569166661932.jpg

    Messaging1569166671438.jpg

    Messaging1569166667306.jpg

    • Like 1
    • Upvote 1
  9. Podczytuję... 

    Fado jest żywym dowodem na to, że najgorszą bestią jest człowiek... 

    Tak, głaskałam go w czasie czekania na badanie. Głaskałam delikatnie, ale pewnie. Trwało to z 15 minut, w tym czasie Fado siedział pod ścianą, cały napięty, w kagańcu. Nie rozluźnił się ani na chwilę. Z każdą zmianą ruchu podskakiwał. W każdej chwili spodziewał się ciosu. Odpuściłam... 

    • Like 1
    • Upvote 1
×
×
  • Create New...