Witam, szukałam podobnego tematu i znalazłam, natomiast moja sytuacja jest inna.
Mianowicie, mam 3 suki, które są psami podwórkowymi, jedna z nich to matka Lena, a dwa pozostałe to jej szczeniaki Kropa i Tina. Szczeniaki (6 miesięcy) są z tego samego miotu, są to kundelki. Jedna z nich Tina atakuje mniejszą Kropkę, która panicznie boi się z nią przebywać na tym samym terenie. Nie wiem czym jest to spowodowane, mam tylko przypuszczenia. Jednym z nich jest to, że mieszkam w domu z 8 letnią bratanicą, która od początku upatrzyła sobie za "swojego" psa Kropkę, ciągle ją nosi, przytula, a Tinę odpycha na bok. Ja niestety pracuję i nie jestem w stanie dopilnować, aby nie dochodziła do psów i nie faworyzowała Kropki. Drugim przypuszczeniem jest to, że Tina może uroiła sobie ciąże i się broni, ale wówczas nie pozwalałaby do siebie podchodzić także Lenie, a z Leną czyli matką potrafią się bawić. Bywa często tak, że bawią się we trójkę, ale są też momenty, że Tina atakuje Kropkę, a Lena do niej dołącza, natomiast jak sytuacja dzieje się przy mnie i gwałtownie podbiegam strasząc tym samym, to Tina ucieka, bo wie, że robi źle, a wtedy matka karci Tinę delikatnie ją przygryzając po pysku.
Wczoraj zadzwoniła mama, że Kropka bardzo piszczała, bo Tina ją zaczęła atakować. Wróciłam z pracy i odizolowałam Tinę do osobnego kojca. Rozpaczliwe wyła będąc sama, tak samo jest z Kropką, że jak zostaje sama to bardzo wyje i piszczy. Spędziła sama dzień i noc, a dziś rano wpuściłam ją do Leny i Kropki, wchodząc Tina bardzo wąchała Kropkę po zadzie (może będzie miała cieczkę??).
Nie wiem co mam robić, bo już zaczyna mnie to przerastać, gdyż mama myśli o wydaniu silniejszej czyli Tiny w obce ręce, na co ja się nie godzę i dochodzi do awantur. Próbuję tą sytuację jakoś rozwiązać. Konsultowałam się z weterynarzem i podobno sterylizacja pomoże w zaistniałej sytuacji, ale obie suczki nie miały jeszcze cieczki (matka jest wysterylizowana) i boje się powikłań.
Czekam na cenne rady. Dodam, że piszę tutaj pierwszy raz.