Hej, może niepotrzebnie zakładam nowy wątek, aczkolwiek wybaczcie mi jestem tu nowa i kompletnie zielona :)
A wiec, mam suczkę bullteriera ma 1.5 roku :) jest okrutnie kochanym psiakiem, trochę chorowita, alergia pokarmowa, aczkolwiek nic więcej nam się nie przytrafiło:) ostatnimi czasy złamała na wzdłuż pazur, nerw na wierzchu, nie fajna sprawa, ale wykaraskala się z tego dostała dwa antybiotyki jeden w zawiesinie drugi, wodny, jakoś 1.5 tygodnie bo tych zastrzykach zauważyłam dwa guzy jeden zlokalizowany centralnie na karku wielkości śliwki, drugi zaś nieco z boku bardziej rozlany wzdłuż, są twarde i nie można ich ponieść razem ze skórą, psiaka to w ogóle nie obchodzi, apetyt jest jak zawsze picie tak samo, zabawa na okrągło, ale mnie jednak to martwi, wizytę u weta mam w przyszłym tygodniu, aczkolwiek ciągle mnie to trapi.
Czy to możliwe że to po zastrzykach, wyrosło takie coś?
Pozdrawiam A.