Cześć.
Mój pies to Golden retriever ma 7lat i 10 miesięcy jest wykastrowany. Problem jest taki ,że bardzo się boi, nikt w domu go nie bije ani nikt na niego nie krzyczy. Ogółem jest bardzo posłuszny i umie kilka komend, moi rodzice zabrali go z hodowli gdy był szczeniakiem gotowym do zabrania. Podam przykłady kiedy się boi:
1.gdy ktoś jest przy meblach w kuchni (mamy wąskie przejście ale pies dał by radę spokojnie przejść jeśli ktoś by tam stał) pies boi się podejść do misek (na drugim końcu kuchni) i w tedy nawet jeśli ktoś mówi: "Idź sobie tam Jaskierku no przejdź nie bój się" on i tak nie przejdzie dopiero gdy nikogo nie ma w kuchni przechodzi.
2. Jaskier kocha biegać i kocha spacery ale od jakiegoś czasu gdy zabiorę go wieczorem na spacer gdy zobaczy ,że dalej nie ma lamp sam zawraca. Nie wiem czy się boi ale tak to wygląda.
3.Pies je z miski normalnie ale gdy ktoś podejdzie do lodówki w tedy kiedy on je (lodówka jest obok misek) Od razu wypluwa na kafelki to co jadł i ucieka do pokoju tak jak by się bał, a następnie gdy nikt nie jest w kuchni wraca tam i je to co wypluł.
4.W domu chociaż jak bym go prosiła i tak nie weźmie zabawki moge mu ją pod pysk dawać a on nie weźmie.
To było kilka przykładów nie wiem czemu się tak zachowuje, 8 miesięcy temu przeprowadziliśmy się, pies ma dużo większy ogródek i może spać w domu, w starym domu tak bardzo się nie bał ale czasem też się zdarzało.
Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam.