Jump to content
Dogomania

malandzia

New members
  • Posts

    2
  • Joined

  • Last visited

malandzia's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. To co piszesz brzmi bardzo mądrze. Masz rację może najpierw udam się z nią na szkolenie. A z tymi smakołykami to racja, wykonuje polecenia tylko z myślą o smakołykach.. nigdy nie chciała w inny sposób z nami współpracować. Na spacerze również większość czas szuka jedzenia, chodzi wącha i znajdzie wszystko, co da się zjeść.. Zachowuje się jakby wiecznie była głodna (dostaje naprawdę dobrą pełnowartościową karmę), nawet w trakcie zabawy biegnie z piłką i zostawia w drodze, bo poczuła jakiś ciekawy zapach. Nawet jak bawi się z innym psem, to również ciekawy zapach (jedzenia oczywiście) jest dla niej dużo fajniejszy. Tak samo jak ktoś wyciąga smakołyki to nasza suczka od razu żebrze. Wtedy muszę ją przywołać- ale jak nic jej nie dam, to dalej podbiega do tej osoby... Mam wrażenie, że nasz psiak zjadłby wszystko co się da i to w każdej ilości.. Nie wiem czy w ogóle da się cokolwiek z tym zrobić..:( Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź i cenne wskazówki
  2. Witam. Mam problem z moją 1,5 roczną suczką. Jest wysterylizowana. Od zawsze była terytorialna w domu- o wszystkim nas alarmuje. Mieszkamy na dużym osiedlu, przy ruchliwej ulicy- przy otwartym oknie pies reagował na wiele dźwięków warczeniem, szczekaniem. Tak samo z dźwiekami na klatce schodowej od razu niespokojnie biega, warczy, szczeka, no i ogólem wpada w szał.. Zawsze pies był uspakajany i nagradzany- co nie dało rezultatu. od pewnego czasu nasza sunia znacznie się uspokoiła, nie reaguje juz na tyle dzwięków, rzadko wpada w szał. Podczas naszej nieobecności musimy zamykać ją w małej sypialni, w której jest najciszej w mieszkaniu- ze względu na to, Pod naszą nieobecność jest bardzo czujna i mogłaby większość dnia szczekać na wszystko co usłyszy- od paru miesięcy jak nas nie ma zamykamy ją w małej sypialni, najcichszym miejscu w mieszkaniu (również, ze względu na to, że walczyliśmy z lękiem separacyjnym- wyczytałam, że w małym pomieszczeniu psu łatwiej jest się wyciszyć, bo nie będzie biegał po całym domu itd. no i faktycznie to się okazał strzał w dziesiątkę-oczywiście to było jedno z wielu działań, które zostały przez nas podjęte,aby pomóc psiakowi z lękiem-no i to mamy już za sobą) wracając do tematu w sypialni odpoczywa, nie stresuje się i przesypia czas, w którym nas nie ma. Ostatnio pojawił się kolejny poważny problem(wcześniej takie zachowanie nie występowało!), z którym nie możemy sobie poradzić. Na dworze gdy przebywamy DŁUŻEJ w jednym miejscu np. siedzimy na ławce sunia zaczyna nas bronić, gdy przechodzi jakiś pies, nawet jak jest daleko- podbiega kawałek w jego stronę, skacze, szczeka z agresja, której nigdy u niej nie widziałam(nie gryzie, tylko na odległość odstrasza) I tak reaguje na wszystkie zbliżające się psy. Jak usłyszy jakiś dźwięk, również od razu sprawdza co się dzieje. Cały czas obserwuje teren dookoła. W ogóle nie jest w stanie spokojnie położyć się i odpocząć. Mamy takie miejsce na osiedlu, gdzie przyprowadzamy psy, żeby razem pobiegały, pobawiły się-jeśli jesteśmy tam chwile i pojawi się pies, którego nie zna, też od razu szczekanie z agresją. Jak podejdzie bliżej, powącha zobaczy, że nie ma zagrożenia to juz jest ok. W zeszłym tygodniu byliśmy z naszą psiną nad morzem- siedzenie na plaży to udręka(plaża dla psów- więc sporo na niej psów). Jak kiedyś była spokojna i przyjaźnie, choć troche bojaźliwie nastawiona na nowe psy, można ją było spuścić ze smyczy- to teraz kiler, pogromca wszystkich czworonogów.. cały czas musieliśmy ją bardzo mocno trzymać na krótkiej smyczy, bo jak, jakiś pies biegł za czymś lub szedł z właścicielem do wody, albo nawet na odległość widziała, to od razu wyrywała się i szczekała, warczała, skakała. Wpada w furię z której bardzo ciężko ją wybić. A tylko wstaliśmy z koca i gdzieś odeszliśmy z nią, np. chodziliśmy po brzegu, graliśmy w piłkę- czyli po prostu nie bylismy na naszym miejscu- to całkiem inny pies- chętny do zabawy i poznawania innych psów. Nikt by nie uwierzył, że to jest ten sam pies... Zamierzam z nią pójść do behawiorysty (na razie się rozglądam, przeglądam fora-chciałabym dobrze wybrać, bo jednak te usługi tanie nie są- a chciałabym uzyskać jak najlepszą, profesjonalną pomoc-jeśli ktoś ma namiar na dobrego behawiorystę we Wrocławiu, to proszę o namiar), bo sami sobie chyba nie poradzimy, a nie chcę, żeby to zachowanie się pogłębiło, ale proszę również Was o wszelkie wskazówki, ćwiczenia, które możemy wykonywać z naszym psiakiem, jak odwrócić jego uwagę itd. Z góry dziękuję za każdą odpowiedz. PS. Dodam tylko, że poza tymi sytuacjami pies jest ogólnie bardzo grzeczny, ładnie bawi się z innymi psiakami, jest towarzyski, wykonuje wszystkie komendy, przychodzi na zawołanie, tylko ma takie adhd, niespokojny, narwany jest, chciałby wszystko od razu, czasami jak go szkole, to potrafi wykonać wszystkie komendy- zanim je wydam-.-" żeby już tylko dostać nagrodę. Uczymy go cierpliwości komendą "zostań", czy też "nie wolno" podstawiając smakołyk, ale jak dochodzi do sytuacji opisanych wyżej-nic nie działa..
×
×
  • Create New...