Ewczan

Witam, szukam pomocy, moze ktos mial taki sam problem z psiakiem. Pies nie je normalnie od jakiegos miesiaca, je raz dziennie w bardzo malych ilosciach. Od 28lipca walcze o zycie mojego psa. 27 lipca zaczela wymiotowac slina z biala piana, zrobila sie smutna i spiaca. Nie wiedzialam co jej jest. W nocy z 27, na 28 lipca zaczela sie dusic, wiec szybko pojechalam do weterynarza, pobieranie krwi, jak u szczeniaka (pies ma 17lat), dostala kroplowke i zastrzyki, mialam przyjechac na kontrole nastepnego dnia, niestety bylo tylko gorzej.. tego samego dnia rano zrobili jej usg, nic nie ma, wszystko jest idealnie, dostala kolejna kroplowke i kolejne zastrzyki. Okazalo sie, ze zarazilam psa, sama bylam przeziebiona. Wszystko co zje, wymiotuje, jezeli napije sie wody to tez ja zwraca. Do niedzieli 31lipca bylo jeszcze gorzej, pies nie spi, caly czas kaszle, lezy i blaga o pomoc( to az do niej nie podobne, bo jest raczej zywym pieskiem). Dzisiaj (3sierpnia) w koncu zobaczyli u weterynarza jak wymiotuje i nie moze sobie poradzic z oddychaniem, zrobili RTG pluc. Okazalo sie, ze Sara jest w tragicznym stanie, nie daja jej duzo szans na przezycie, ale my nie przestaniemy walczyc. Dostala antybiotyk, juz nie wiem ktory.. mam nadzieje, ze uda nam sie uratowac jej zycie, my sie nie poddamy tak latwo, widac, ze pies chce walczyc. Mial ktos podobny problem? Co zrobic zeby pies zaczal jesc, dostaje teraz taki specjalny plyn z royala. Blagam o pomoc, nie wiemy co robic.