Witam serdecznie...my mielismy operacje tta rapid w grudniu 2015 i do maja 2016 moj 2letni Australijczyk smigal jak rosyjska maszyna az pewnwego dnia zerwal sie ze smyczy do psa (strzelilo koleczko w smyczy)i wrocil z kulawizna. Wizyta u dr. BIEZYNSKIEGO obmacal go bez zdjecia i uznal ze z lapa jest ok implant i kosc cale wiec jest ok. Niby cos sobie nadwyrezyl....ale mamy lipiec a lapa coraz gorzej...dostawal blokady dostawowe...byly zdjecia robione...znowu ograniczenie ruchu...i aktualnie po wiekszym wysilku odciaza lape...zaczyna zanikac miesien znowu w lapie....jestem zalamana....co teraz...?dr nie odbiera a jak juz sie z nim uda umpwic to nigdy nie ma za duzo czasu...
