Cześć,
To mój pierwszy post tutaj.
Mój pies ma zwykle przeziębienie, zaczerwienione gardło i coś na oskrzelach. Lekarz zaordynowal antybiotyk przez kilka dni i coś przecuwzapalanego. Wszystko w zastrzykach.
Dziś podczas wizyty lekko się przerazilem. Pani doktor sięgnęła po strzykawke, nabrała z ampułki (takiej dużej, nie jednorazowej ) jednego leku, zrobiła psu zastrzyk, i TERAz uwaga: tą samą igłą sięgnęła do drugiej ampułki (również nie jednorazowej) i podała psu antybiotyk.
Zastanawiam się ile takich wcześniej użytych igieł juz zamoczyla w antybiotyku.
Może jestem przewrazliwiony? Ale... myśląc logicznie to chyba nie jest zbyt higieniczne?
Będę wdzięczny za rady:)