Witam!
Przypadkowo trafiłem na ten wątek na forum i zgadzam się z Bogus64. Powiem tak, ludzie zawsze wylewają swoje żale w internecie, ale jak coś jest dobrze wykonane to nie podzielą się tą pozytywną opinią.
Co do samej kliniki dr. Wąsiatycza. Mój pierwszy pies był ich stałym pacjentem. Był to jamnik i w wieku około 11 lat zaczął chorować. Lekarze podawali mu różne leki, robili rożne badania niestety nie udało się mu pomóc. Było mi bardzo przykro, ale nie uważam że to "ci źli lekarze uśmiercili mi psa". Pies dożył ładnego wieku i niestety musiałem się z nim pożegnać.
Teraz mam kolejnego psa - kundla ze schroniska i również wszystkie badania itp wykonuje w tej klinice.
Polecam szczerze tą klinikę. Zawsze jestem tam miło traktowany i wiem, że lekarze tam pracujący mają wiedzę.
