[quote name='ChILLI']Atosik [B]chyba był bity[/B]:([B]W kojcu udaje szefa azylu[/B]:)[B]A jak się go zapina na smycz to kuli ogon pod siebie i się trzęsie ze strachu.[/B]
No i na dodatek jest bardzo chudy.[/quote]
[quote name='maja jav']
Oglonie moge stwierdzic,ze to pies jakich wiele, nie jest to napewno maskotka i pies dla dzieci[B],[/B] [B]pies ktory kocha wolnosc, i nie moze byc zamykany sam,[/B] lepszy dom z podworkiem lub ogrodkiem, mysle ze Atosik byl [B]typowym "burkiem podworkowym[/B]", ktory nie zaznal wiele milosci czlowieka
potzrebuje spokoju, czasu i madrego opiekuna, to naprawde pies jakich wiele, sama mam duzo gorszego mix jamniolka i nie oddal bym go za nic:shake:[/quote]
to było nie do zrobienia
olbrzymim błędem było zaproponowanie psa z takimi cechami starszej osobie, po której raczej nie należało oczekiwać prowadzenia profesjonalnego szkolenia, mającego na celu psychiczne wzmocnienie psa
pies kochający wolność nie będzie mieszkał w kawalerce
bity - nie będzie chodził na smyczy
lękliwy - będzie agresywny
podworkowe burki, jako psy narazone na nieustanny stres zwiazany z pilnwaniem terenu i kiepskim traktowaniem, maja rozne fatalne nawyki m. i. agresje i sklonnosc do uciekania
opiekun (osoba przygotowująca psa do adopcji) powinna wszystkie te cechy podkreślać, szczególnie, że zdecydowano się na adopcję bez wcześniejszego zapoznania
trzeba się postarać, żeby tego typu błędów więcej nie popełnić
ktoś wcześniej napisał, że starsza pani została zdominowana i ugryziona przez tego pieska - w efekcie czego przeżyła stres na tyle silny, że jej stan zdrowia wymagał natychmiastowej pomocy
trudno w takiej sytuacji wymagac aby jej rodzina zajela sie odwozeniem psa do Myslowic, a nie pozostaniem z nia
wydaje mi sie ze osoba, ktora raz pokazala psu ze sie go boi, nie bedzie umiala sie go nie bac, a pies ktory zdobyl przewage bedzie ja wykorzytywal, moge sie mylic, ale pisze to z punktu widzenia osoby, ktora psow sie lekko obawia, szczegolnie tych, ktore szczekaja i powarkuja na dzien dobry
w tej sytuacji szybkie oddanie pieska, uwazam za bolesna ale sluszna decyzje