Jump to content
Dogomania

kasia_toffik

New members
  • Posts

    2
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

kasia_toffik's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Hej, dzieki za info. Toffik bardzo ale to bardzo zle znosi znieczulenie dlatego jesli tylko mozna go uniknac to probujemy. Dzisiaj jest 3 dzien i jeszcze troche utyka ale juz chodzi na tej lapce, obciaza ja, nawet jak stoi to juz w wiekszosci ja obciaza. Zalatwia sie juz stojac na niej. Dlatego wet mowi, ze to bardzo malo prawdopodobne zeby to bylo wiazadlo bo nie byloby takiej poprawy. Mam nadzieje, ze ma racje. Jesli nie to we wtorek idziemy na badanie ze znieczuleniem - choc wet mowi ze wydaje mu sie bardzo malo prawdopodobne by bylo potrzebne.
  2. Czesc, jestescie zrodlem mojej wiedzy weterynaryjnej od wielu lat za co bardzo dziekuje ale mam teraz problem, na ktory nigdzie nie znalazlam odpowiedzi. Prosilabym o pomoc jesli ktos znajdzie czas. Mam setera irlandzkiego (naprawde duzego, 47kg, nie ma wielkiej nadwagi bo jest bardzo wysoki i umiesniony ale pracujemy teraz nad odchudzeniem). Ma troche zwyrodnien w stawach nadgarstkow przednich lap. Ale jakis tydzien temu zaczal utykac na tylnia lape. Utykal glownie po lezeniu i potem lapa rozchadzala sie jak troche jej pouzywal (co uznalam za charakterystyczne dla stawow). Mial badana lape, nie wykazywala cech zerwanego wiezadla. Ale, wczoraj na spacerze jak zbieral sie do biegu za wiewiorka to cos go zabolalo w tej lapie, zaczal piszczec, podniosl ja do gory. Wlasciwie na niej nie stawal. Bylismy u weta, nie mogl zrobic testu szufladowego. Pies piszczal i bolalo go bardzo kolano. Umowilismy sie na zdjecia na nastepny dzien. Dzisiaj Toffik byl sie zalatwic. Obciazal troche lape - probowal stac na niej sikajac co srednio sie udawalo, zrobil kupe kucajac jak zwykle, wszedl i zszedl po schodach przenoszac ciezar na tej lapie na niektorych schodkach. Pojechalismy potem na rtg. Udalo sie zrobic zdjecie, na ktorym wyszlo ze w przestrzeni stawowej jest jakis krwiak - co zdarza sie podczas zerwania lub naderwania wiezadla krzyzowego. Nie mniej jednak test szuflady wykazal, ze jest moze troche luzu w stawie (ale to chyba jego cecha osobnicza bo w innych tez tak jest) ale kosc sie nie przesuwa. Czyli nie potwierdzil zerwania wiezadla. Wet stwierdzil, ze prawdopodobnie jesli juz to wiezadlo jest naderwane i sie zregeneruje. Pies lape obciaza troche a w przypadku zerwania wiezadla ponoc nie obciaza w ogole. Nie klika tez nic gdy chodzi. Dlatego wg weta te objawy nie sa wystarczajaco "ostre" zeby mowic o zerwaniu wiezadla i koneicznosci operacji. Dostalismy cimalgex i inflamex. No i wg weta sytuacja ma sie poprawic, ten wysiek w stawie sie zresorbuje i kulawizna powinna ustapic. Czy opis przypadku swiadczy o tym, ze jednak mozemy miec zerwane wiezadlo i czeka nas operacja? Tylko nie zostalo jeszcze to zerwanie wylapane? Czy fakt, ze staje na tej lapie (probuje) i test szufladowy byl negatywny i zdjecie nie wykazuje wielkiej przestrzeni miedzy koscmi tylko lekko powiekszona z tym krwiakiem swiadczy raczej o tym, ze mozemy to spokojnie leczyc i nie drzec przed koniecznoscia zoperowania? Czy mozemy zrobic cos jeszcze? Dziekuje za pomoc bo jestem podlamana. Jedynie na duchu mnie podnosza wspaniali weterynarze, ktorych mamy, ktorzy sie staraja jak najlepiej potrafia zdiagnozowac.
×
×
  • Create New...