Dziś uspilam Jogę.Była z nami 13 lat.to była mądra sunia.pamiętam jak biegała do jeziora za patykiem siedziała z córką kiedy byla mala,kiedy urodzila male,kiedy gryzlami książki i buty).teraz zostaną wspomnienia.dzis swiecilo slonce i bylo cieplo.byl ladny dzien choc zalany lzami.nie cierpiala. lekarz dał głupiego Jasia a potem narkoze na wieczność.glaskalam ja.oczka te małe dwa wegliki same traciły blask z minuty na minutę.ważne że nie cierpi już.