Jump to content
Dogomania

MrMooN

Members
  • Posts

    8
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

MrMooN's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Witam Kupiliśmy amStaffa z hodowli szczeniaczek ma 6 miesięcy ale kurde strasznie strachliwy , jest u Nas dopiero tydzień ale nie szczeka , ucieka , choć na dworze daje popalić ale na nikogo nie reaguje ani na obcych ani na Kota którego tez się wystraszył , jedynie bawi się z Owczarkiem sąsiadki przez płot . Jak myślicie co może być powodem . Nawet się słuch ale jedynie Mnie .
  2. Witam ponownie mam nowe wieści . Wiec tak dotarłem do lekarza mam z nim nagrana rozmowę okazuje się ze "lekarz" tylko klepie pieczątki i daje zastrzyk na co kto chce, nie ogląda ani zwierzaka ani książeczki , co jeszcze okazało się ze zdechły również 2 Labradory i 2 Amstaf-ki z tej "Hodowli" Przycisnołem lekarza wiec dal mi dokładny Adres tych pseudo hodowców w miejscowości Żarki bylem u nich pod domem faktycznie jakaś ruina a nie Dom słychać szczekanie lecz niestety nie mogę sobie tam wjechać . Szukam straży dla zwierząt z okolicy Śląska która mi pomoże . Domek przeczyszczony Domestosem i Vironem . Po konsultacji z Naszą Panią Wet. wzięliśmy z prawdziwej Hodowli Szczeniaka 5 miesięcy ma po wszystkich szczepieniach i kwarantannie ( trochę duży psiór jak na szczeniaka ) i to się nazywa hodowla gdzie można zobaczyć rodziców warunki . Cena tez całkiem całkiem ale co się nie robi dla Dzieci . Mnie osobiście tak bardzo nie usiadł na sercu jak nasz pierwszy Ares.
  3. Witam niestety dzisiaj po 1 w nocy Ares pobiegł na druga stronę Tęczy mimo wszystkich naszych starań . Obiecaliśmy sobie razem z Żona ze ci pseudo hodowcy nie sprzedadzą juz ani jednego psa . Teren na którym działają to Częstochowa - Myszków - Siewierz i okolice . Puki co zniknęły ich ogłoszenia . Najgorzej reagują dzieci niestety . Teraz mam do was pytanie jak mam odkazić resztę miejsca , dostaliśmy tabletki do rozpuszczania od Weta , Akcja Domestos i wyczyszczone wypucowane miejsca oraz Kojec , obroże , i szelki oraz zabawki , pytanie czy to wystarczy .
  4. Dzwoniła Wet. do Mnie ze od podania surowicy rano nie wydala już krwi w odchodach i nie wymiotuje to dobry znak lecz nie ma co się cieszyć jeszcze. Co o tym sądzicie ?
  5. Duże prawdopodobieństwo że koleżanka powyżej ma racje . poprzez FB doszłam do chłopaka który tez kupił z tej samej "chodowi" innego psiaka o dziwo jest zdrowy , po rozmowie z nim mamy takie same książeczki zdrowia ten sam lekarz ten sam dzień szczepienia tylko inne daty urodzenia rożne o 4 dni co jest raczej mało prawdopodobne .
  6. Mam zamiar się dowiedzieć czy faktycznie pies był zaszczepiony czy to była fałszywa pieczątka jeśli nie to powinno być w systemie . Szukam po internecie czy jest możliwość żeby zaszczepiony pies mógł zachorować .
  7. Pewnie ze bym nie uwierzył . Nie wydaje mi się żeby "klient" był hodowcą bo mam ogłoszenie z którego kupił psa .
  8. Witam wszystkich mimo ze jestem tu od nie dawna to przeczesuje forum w szukaniu odpowiedzi . Opowiem wam historie mojego Psa Aresa , a wszystkie uwagi i podpowiedzi będą bardzo potrzebne . Wiec tak pracuje na Pomocy Drogowej wiozłem ostatnio klienta z popsutym samochodem na miejscu okazało się ze nie ma czym zapłacić bo nie ma na tyle kasy a była to już godzina nocna wiec zaproponował mi pieska Amstaffa którego kupił nie dawno z książeczka Zdrowia wraz z szczepieniami . Do czego dążę po 2 dniach zabawy pies się zaczął źle czuć wiec od razu do Weta który stwierdził ze ma Parwościerwo i Glisty. Trochę się zdziwiłem bo przecież był szczepiony . Psiak urodził się 14.01 a szczepionka była 18.02 . Dowiedziałem się ze facet kupił psiaka z Myszkowa woj. śląskie , więc zacząłem szukać innych ogłoszeń i trafiłem na osoby które sprzedają chore szczeniaki pod rożnymi ogłoszeniami gdzie nie dają numeru tylko oddzwaniają . Odbyłem z nimi miłą rozmowę i nagle ogłoszenia zniknęły . Zastanawiam się czy pieczątka w książce nie jest fałszywa. Mimo dużych kosztów postanowiliśmy dać szanse Szczeniakowi i postarać się go wyleczyć niestety martwi mnie jego stan zdrowia . Wet po wszystkich badaniach laboratoryjnych dawał 50/50 szans ze przeżyje wiec dostarczyliśmy i krew dla psiaka i Surowice 2 dawki , maluch jest cały czas w lecznicy . Z informacji wiem ze schudł jeszcze bardziej i sierść mu wychodzi jedyny plus to ze nie wymiotuje już . Obiecałem sobie ze jak wyzdrowieje to zostanie dawca surowicy i będzie ze Mną jeździł na Pomocy Drogowej , oraz dotrę w końcu i do tego lekarza z pieczątki i do tej Fabryki psów . Wszyscy trzymamy za Aresa kciuki najbliższe 2-3 dni będą decydujące. Pozdrawiam.
×
×
  • Create New...