jopers

Drodzy dogomaniacy, od kilku miesięcy bije się z myślami czy staffik i niemowlak to dobre połączenie. Ale zacznę od początku. Po 11stu latach u naszej bokserki zdiagnozowano chorobe serca i w ciągu dwóch miesięcy od nas odeszła ...Wtedy nasza pociecha skończyła miesiąc. Obecnie ma pół roku i bardzo brakuje mi psa w domu. Przez najbliższe 2,5 roku będę w domu z córeczką, więc teoretycznie mam też czas na odchowanie szczeniaka. Corka nie jest szczegolnie klopotliwym dzueckiem,dlatego zaczelam myslec o kolejnym psie. Jestem ciekawa czy ktoś z was ma jakieś doświadczenia z takim małym dzieckiem i szczeniakiem. Czy nie rzucam się z motyką na słońce, czy przy temperamencie staffikowym da radę to wszystko ogarnąć. Moja bokserka była bardzo żywiołowym psiakiem, przy czym mega pozytywnie nastawiona do ludzi i kochała dzieci. Bardzo chciałam, żeby moja mala wychowała się z psem. Jestem ciekawa jak to u was wyglądało i co o tym myślicie. Zaznaczę, że jestem psiarą od dzieciaka. Kocham psy i pełna rodzina to tylko taka z psem. A czemu staffik? Tą rasą fascynuję się już od wielu lat. Przed bokserką, chciałam staffika, ale wtedy nie było mnie stać na psa z hodowli, więc przygarnęłam bokserke od kobiety, która chciała się pozbyć niechcianego prezentu. Teraz mam własne mieszkanie i stać mnie na psa z rodowodem, chciałam też zacząć przygodę z wystawami. Ale czy nie za wcześnie chce podjąć tą decyzję?