Jump to content
Dogomania

anouka

Members
  • Posts

    4
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

anouka's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Wiem, że źle zrobiłam zmieniając tę karmę tak często, ale po prostu szukałam najlepszego rozwiązania, nie wyobrażałam sobie karmienia psa czymś jakościowo fatalnym. Lunę wzięliśmy do siebie 1 listopada, więc (chyba) etap tęsknoty za starym domem mamy za sobą. Ustalone jest, że urodziła się 6 września, byli właściciele nawet nie potrafili powiedzieć, kiedy dokładnie ich suczka się oszczeniła. Pierwszy raz suchą karmę zjadła u nas w domu - to akurat udało mi się ustalić. W ogóle jak przeglądam formu, czytam w jaki sposób pieski są oddawane do nowych domów, to aż serce mi się kraje, w jaki sposób został potraktowany mój piesek - żadnego kocyka z zapachem mamy, śmieciowe żarcie i zapewnianie, że pies odrobaczony... Dzisiaj sytuacja z biegunką w miarę się ustabilizowała, podawaliśmy jej tabletki dia dog n cat. Niestety zaczęła znów saneczkować (już kilkukrotnie miała oczyszczane gruczoły, wydawało się, że sprawa ucichła). Karmy suchej na razie nie daje, zostaje na animondzie z wołowiną. Kiedy już całkiem ustabilizuje się sprawa z jej jelitami, jakie metody polecacie, by z jak najmniejszym obciążeniem dla jej organizmu włączyć suchą karmę. I czy to standard czy też taka "uroda" mojego psa, że po nawet tej małej ilości suchej karmy, którą jadła sika w domu, tak jakby nie mogła wytrzymać? Od kilku tygodni już całkiem ładnie ogarniała, że siku robi się na dworze.
  2. Tak jak pisałam w poście - pies był karmiony krowim mlekiem i karmą z jelita - to nie jest pies z hodowli, tylko wpadka kundla ;) Psa znalazłam na olx, nie brałam jej od znajomych, więc kontaktu żadnego nie mam. Było robione badanie kału, badania krwi nie proponowano.
  3. Oczywiście, że ją odrobaczyłam i to nie raz. Nie ma szans, żeby to były robale, bo miała już robione badania kału pod tym kątem, jest teraz odrobaczana regularnie, zgodnie z zaleceniami weta.
  4. Witajcie! Mam ogromny problem ze swoim szczeniakiem. Może na początek naświetlę trochę sprawę. Wzięliśmy ją z prywatnego domu (kundelek), na wstępie dodam też, że to mój pierwszy w życiu pies, dlatego nie mam żadnego doświadczenia w żywieniu takiego malucha. Mimo że dom wydawał się porządny, okazało się, że Luna jest okropnie zarobaczona - w tym upatruję jej aktualnych problemów z karmą. Poza tym ludzie u których się urodziła karmili ją krowim mlekiem i karmą z jelita, więc przypuszczam, że straszny syf. Ja chciałabym karmić ją suchą karmą, teoretycznie mogłabym jej gotować, ale boję się, że nie zbilansuję jej odpowiednio posiłków, bo tak jak pisałam - nie znam się na tym. W pierwszych dniach dostawała u nas royal canin, były biegunki. Przerzuciliśmy się na brita care jagnięcina&ryż, po niej minimum 5 kup w nocy !!, tyle samo, a może i więcej w ciągu dnia - wszystkie luźne. Później dostała pedigree i o dziwo ten syf przyjął się najlepiej, chociaż ostatnio znów pojawiły się problemy, tzn. luźne stolce, poza tym chcę żeby mój pies był zdrowy, więc ta karma odpada. Na jakieś 2 tygodnie odstawiłam całkowicie suchą karmę, mała dostaje animonde grancarno dla juniorów, wcina aż jej się uszy trzęsą, no ale jak to sobie obliczyłam, to przeje ok. 180 zł w tym miesiącu - dla mnie to bardzo dużo, w dodatku, że przypuszczam, że jej jeszcze sporo przybędzie, a wtedy koszty karmienia tą karmą znacznie wzrosną. Kupiłam więc boscha junior lamb&rice, cena jak najbardziej mi odpowiada, psu smak karmy też - ale pojawia się "ale". Znów biegunki, a poza tym mała zesikała się kilka razy w domu, czego już od pewnego czasu nie robiła - pewnie przez to, że pije przy tej karmie więcej wody. Nie wiem co robić, w jaki sposób najlepiej przystosować ją do tej karmy, żeby nie miała rewolucji żołądkowych, no i żeby nie miała takich problemów z pęcherzem (dodam, że wychodzę z nią na spacer średnio co 2-3 godziny, a czasem częściej, jeżeli da znać). Daje jej narazie maleńkie porcje - po 20-25 gramów boscha, ale i tak pies się męczy. Bardzo zależy mi na tym, żeby to była ta karma. Ze względu na cenę, to, że nie jest to najgorsza półka, pies będzie gryzł, bo kawałki są duże, więc będzie ścierać kamień nazębny - same plusy. Tylko te kupy... Proszę, ratujcie!
×
×
  • Create New...