Naprawdę trzeba zaraz pisać jaka to ja okrutna i nieodpowiedzialna jestem? A jak już to nie można jakoś to napisać tak żeby to inaczej "brzmiało" ? A co do tego, że już "posmakowała świeżynki" przecież jest wyraźnie napisane, że chciała sie BAWIĆ, a nie polować, nawet zębami nie ugryzła ich tylko łapą wzięła i śwince kark skręciła, a królik na zawał zmarł. Oddzielam ich jak wychodzę z domu lub śpię, ale w salonie jest cieplej niż u mnie w pokoju więc klatkę znoszę na salon, a w salonie jest także husky, obserwuję ciągle klatkę, ale jednak nie chcę żeby ciągle piszczała pod klatką. A co do wypowiedzi bou, że nisko cenię życie zwierzątek, nie oceniaj mnie jeśli mnie nie znasz i nie wiesz jak właściwie wygląda sprawa. Naprawdę zawiodłam się na użytkownikach tego forum... Tak naprawdę to tylko odpowiedź Szpilki23 mi pomogła