Jump to content
Dogomania

Iwonciu

New members
  • Posts

    1
  • Joined

  • Last visited

Iwonciu's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Do właścicielki hodowli Wilcze Serce Może faktycznie pani kocha swoje zwierzęta, (piękne wiersze z okazji ich odejścia, dużo pięknych słów o psach w ogóle i stosunku człowieka do psa itp). Ja kupiłam u pani 8 lat temu sukę, która w rodowodzie nie miała przodków z dysplazją, ona oczywiście ją miałaby, gdybym zaufała opinii pani lekarza. Po tygodniu od przywiezienia jej do domu zrobiłam kontrolny rtg - miała wtedy ok.10 tygodni i oczywiście stwierdzono nieprawidłowości, powtórny rtg po kolejnych kilku tygodniach potwierdził diagnozę. Przeprowadzono zabieg i pies jest sprawny. W tej chwili dysplazja wcześnie wykryta nie jest problemem. Prosty zabieg ratuje zwierze od strasznej tortury jaką jest życie z tą chorobą. Trzeba tylko uczciwości. Nie każdy jest tak odpowiedzialny, że zadaje sobie trud czytania, co należy kiedy i jak robić z młodym szczeniakiem. Moja sunia nie ma dysplazji, ale całe życie musi być na specjalnej diecie - jej przewód pokarmowy nie toleruje wielu rzeczy, poza tym ma wrodzoną wadę serca, niedorozwój wątroby - więc nie jest z tą pani hodowlą tak pięknie. Poza tym kiedy odbierałam ją - byłam świadkiem karmienia, rozkładania do misek pokarmu - był to wtedy suchy chleb rozmoczony w wodzie, nie wiem - może coś jeszcze wtedy dostały - ale wątpię sądząc po wyglądzie koni na wybiegu i tego co one tam miały - zamiast trawy: miejscami błoto, miejscami ubitą ziemię, sterczące żebra, zapadnięte boki i zmierzwioną sierść!!!!! nigdy wcześniej - a mam 50 lat nie widziałam koni z wystającymi żebrami, poza filmami dokumentalnymi z okresu wojny!!!.Psów wówczas było ok. 38 sztuk, koni ok. 70. Zaznaczam, że nie byłam po szczeniaka sama, był ze mną ktoś, kto podobnie jak ja był zbulwersowany tym co zobaczyliśmy i może potwierdzić moje słowa. Suczkę kupiłam ostatecznie z litości. Inna sprawa patrząc na pani stronę to dziwnym wydaje się, że pani niektóre psy tak krótko żyją 6 - 7 lat??? Moja sunia ma - pomimo chorób - już 8 lat i nie wybiera się jeszcze do krainy wiecznych łowów. Wszystkie wcześniejsze moje owczarki były samcami i żyły co najmniej 10 - 11 lat. Wszystkie były długowłose i rasowe. Moja pani może coś u pani zmieniło się od tego czasu, ale proszę pani ktoś kto tak bardzo, naprawdę kocha psy nie rozmnaża ich w takich ilościach, karmi je godziwie, dba o ich czyste posłanie (sierść mojej suczki, kiedy ją odbierałam cuchnęła psimi odchodami - więc musiała na nich spędzać dużo czasu, poza tym lekarz, który ją potem zbadał stwierdził niedożywienie) i nie oddaje maluchów obcym ludziom, którzy nie wiadomo jakimi będą dla nich opiekunami, chyba, że nie mamy sumienia, a hodowlę traktujemy tylko i wyłącznie jako źródło dochodu - maszynkę do robienia pieniędzy, ale wtedy po co te górnolotne słowa. Niestety nie ma w Polsce - nadal - tak skutecznych instrumentów prawnych, żeby zapobiegać działaniom na szkodę innych istot żywych, które nie mogą same się obronić.
×
×
  • Create New...