Jump to content
Dogomania

gallegro

Members
  • Posts

    6014
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by gallegro

  1. Tu Ania. Pierwsza reakcja była "o matko, jaki on śliczny ":-)

     

    Horacek widać zrozumiał komplement bo od razu zaczął merdać i podszedł do dziewczyn nadstawić główkę na mizianie.

     

    Dziś rano Kasia napisała, że na spacerze zrobił siku :smile:

     

    Wygląda to obiecująco, ale po ostatnich perypetiach boimy się cieszyć...

     

    Może dla ludzi z Pragi był za czarny albo miał o centymetr za duże uszy, ewentualnie ogon nie w tą stronę...

     

    Jo dziękuję...

     

    Ania

  2. Tu Ania. Zawieźlismy wczoraj Horacka na Młociny.

    Wcześniej jednak pospacerowaliśmy z nim po Pradze i stwierdzamy, że państwo nas oszukali.

    Horacek spaceruje grzecznie i zupełnie bez problemu. Ładnie idzie na smyczy pzry nodze. Nie ciągnie, nie szarpie się, nie próbuje się wyrywać.

    Jest odrobinę zestresowany, ale objawia się to wiszącym ogonem i leżącymi uszami. Wcale nie boi się panicznie hałasu ulicznego, jak to nam przedstawiała rodzina z Pragi.

    Wszedł bez problemu sam do samochodu, podczas drogi wyglądał zaciekawiony przez okno.

    Na Młocinach wszedł bez problemu do windy, potem do mieszkania. zaraz ogonek zaczął mu chodzić,podchodził do dziewczyn na mizianie.

    potem wyszliśmy na wspólny spacer. Kasia prowadziła go na smyczy, szedł ładnie, spokojnie, blisko nogi. Potem wróciliśmy do domu również bez problemu.

    Sądzimy, że ludziom z Pragi Horacy się po prostu nie spodobał i szukali pretekstu, żeby się go pozbyć... w piątek jak go zawieźliśmy pan powiedział " na zdjęciach wydawał się solidniejszej budowy".

    Podpisaliśmy nową umowę, Horaś zamieszkał w apartamentowcu na Młocinach u dwóch sióstr. Jedna z nich pracuje, druga skończyła właśnie studia. Nie będzie zostawał na długo sam w domu, obecnie młodsza, Kasia ma 2 miesiące wakacji i będzie z nim praktycznie cały czas.

     

    Horacek jest cichy i spokojny, wrażliwy. Dziewczyny wydają się takie same więc może przypadną sobie do gustu... mamy nadzieję.

     

    Na razie nie załatwia się, jest zestresowany, ale mamy nadzieję, że wkrótce go puści.

     

    Sądzimy, że nie ma potrzeby podawać mu tabletek. Jest naprawdę bardzo spokojny. A lęk objawia się u niego przycupywaniem a nie wyrywaniem się. Nie ma w ogóle chęci wyrwania się ani ucieczki. Na spacery chodzi na podwójnej smyczy, jedna jest przypięta do obroży, a druga do szelek.

     

    Ania

  3. Tu Ania. Niestety radość z adopcji była przedwczesna. Już w piątek wieczorem nowi państwo zgłosili że Horacek wszystkiego się boi.Na spacery nie chce chodzić, ciągną go na siłę.Boi się hałasu ulicznego,ludzi,innych zwierząt.
    Dziś poinformowali , że oni rezygnują i że on się do miasta nie nadaje.
    Nie dali mu nawet szansy i czasu na oswojenie...
    Ręce opadają.
    Jutro wieczorem odbieram Horacka od nich i zawożę na Młociny do sióstr które chciały go adoptować wczesniej ale uznaliśmy że tam będzie za duży stres ze względu na windę...
    Jednak musi spróbować. Może dziewczyny będą mieć więcej wrażliwości w sobie i wystarczy jej aby Horacek się przyzwyczaił do nowego miejsca i nowych warunków.

    Ania

  4. Tu Ania.

    Horacek już w nowym domu.

     

    zrobiłam mu zdjęcie więc postaram się wstawić w weekend.

     

    Nie było wielkiej traumy. Z Panem złapał od razu kontakt, ogonek był zwieszony luźno, ale podchodził na głaski do Pana.

     

    Wziął też z jego ręki smaczka :smile:

     

    Nowi państwo to Tomek, Marzena i córka Kinga. Horacek mieszka na Pradze Płd. Ludzie mili, inteligentni, aktywni więc będzie miał dużo spacerów..

     

    Jesteśmy naprawdę dobrej myśli. Mamy nadzieję, że wreszcie znalazł swoją przystań już na zawsze.

     

    Umowa została podpisana. Horacek zamieszkał 3 minuty od mojego miejsca pracy, tak więc będę go odwiedzać.

     

    Ania

  5. Tu Ania.

    Kochani, trzymajcie kciuki, Horacek dziś będzie w domu. zamieszka w Warszawie, Praga Płd, u młodych ludzi z 15 letnią córką.

    Parter, bliziutko Park Skaryszewsk i Jez. Kamionkowskie.

     

    Dziś go zawozimy.

     

    trzymajcie kciuki. Dom jest skontrolowany przeze mnie.

    Umowa będzie podpisana.

    Ania

     

    P.S. Rozliczenie zrobię we wtorek, zmarła mi Mama... trochę zaniedbałam bieżące sprawy, wybaczcie mi...

  6. Tu Ania. dziękujemy za wpłaty i wszelką pomoc.

    Byłam wyłączona z życia od piątku bo z moją Mamą jest źle :-( siedziałam w radomiu, a teraz wracam, wchodzę na dogo a wszystko wcięło. jestem na etapie poszukiwania postów. całą zawartość szlag trafił :-(

     

    Po opłaceniu hoteliku za maj, Horaś wszedł nam na minus. Jak się trochę ogarnę, zrobię mu bazark, ale to doraźna pomoc...

    Dziś zrobię mu nowe ogłoszenia, przynajmniej na kilku portalach, bo naprawdę nikt kompletnie o niego nie pyta.

     

    W sobotę był promowany na festynie dla bezdomnych zwierząt w Warszawie-były zdjęcia i informacje i zachęcanie przez dzieci..., kompletnie nikt o niego nie zapytał... nie rozumiemy tego, to taki fajny i ładny psiak...

     

    Ania

  7. http://images10.fotosik.pl/3132/20afa11e377818af.jpg

     

    Aktualizacja:

    Horacy nie zgadza się z samcami.

    Coraz częściej dochodziło do ostrych spięć między nim a jedym z naszych psiaków, Hamletem.

     

    Wczoraj 29 września 2014 r., po ostrym starciu, Hamlet został dotkliwie pogryziony i w wyniku ran, pomimo pomocy lekarza, zmarł około godz. 17 w drodze powrotnej do domu (*)

     

    Prosimy o pomoc w umieszczeniu Horacego w hoteliku lub innym dt, bez samców ( z suniami dogaduje się bez problemu ).

    Nie jesteśmy w stanie sami sfinansować mu pobytu w hotelu czy dt, ponieważ pracuję tylko ja, a mamy pod opieką 10 psiaków, a Tomek bardzo poważnie choruje.

    Prosimy o pomoc, zawsze pomagaliśmy zwierzakom a i człowieka nigdy nie zostawiliśmy w potrzebie. Teraz sami potrzebujemy pomocy, zanim dojdzie u nas do kolejnej tragedii...

    Ania

     

    Aktualizacja:

    10 października Horacek pojechał do hoteliku u Murki. Bardzo prosimy o pomoc w jego utrzymaniu. Za miesiąc kończą się mu też aktualne szczepienia.

    6 października, będąc jeszcze u nas, Horacek został wykastrowany.

     

     

    Wątek zakładam na prośbe Ani, która aktualnie jest zaabsorbowana opieką nad chorą mamą.
    Horacy jest młodzieńcem, który przestał być potrzebny swojemu właścicielowi. Został porzucony w okolicy szkoły, niedaleko od mojej posesji. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że gdyby nie monitoring, zostałby wrzucony przez płot, co jeszcze do niedawna było normą w tej okolicy.
    Na początku był bardzo nieufny i uciekał na kilkanaście metrów, kiedy ktoś próbował się do niego zbliżyć. Jednak po kilku tygodniach systematycznego dokarmiania go, zaufał mi na tyle, że je już z ręki. Jest przy tym ostrożny, ale tylko kwestią dni jest zdobycie jego pełnego zaufania.
    W związku z tym nadszedł ten moment, kiedy można zacząć poszukiwania domu dla tego sympatycznego psiaka.
    Horacy mało kiedy oddala się od miejsca, gdzie jest karmiony i gdzie zwykł jest sypiać w dołku wygrzebanym w ziemi. Ostatnio jednak, zachowując kilkumetrową odległość, poszedł za mną kilkaset metrów w stronę mojej posesji, a zawrócił dopiero kiedy przez płot obszczekał go Hamlet.
    Psiak nie jest absolutnie agresywny, choć ze strachu, w odruchu obronnym, potrafi poszczekiwać. Z psiakami i kotami jest za pan brat.
    Szukamy dla niego domu, ponieważ nie ma już warunków na przygarnięcie kolejnego psiaka, zwłaszcza samca. Hamlet potrafi mocno pokiereszować każdego, który mu "podskoczy" (ostatnio dotkliwie pogryzł Maksa).
    Sytuacja Horacego jest o tyle problematyczna, że dyrektor szkoły, na terenie której psiak koczuje, ze względów bezpieczeństwa jest zmuszony zgłosić ten fakt wójtowi, który z kolei ma obowiązek zlecić odłowienie psiaka. Nie muszę chyba nikomu wyjaśniać, że w konsekwencji trafi on do schronu, co byłoby dla niego ogromną traumą. Nawet nie chcę myśleć, jak bardzo ucierpiałaby wtedy jego i tak wątła psychika...
    Może ktoś mógłby zaoferować BDT, lub za zwrot kosztów karmy i ew. weta. Hotelik odpada, ponieważ ja nie pracuję, a sama Ania nie udźwignie takiego obciążenia.

    Kochani, wiemy, że każdy z Was ma na utrzymaniu wiele psiaków, ale 300 złotych miesięcznie brakuje do tego, aby Horacy mógł jechać do Jamora. Tam miałby szansę na socjalizację, szkolenie i miałby zapewnioną opiekę. Myślę, że Jamor doprowadziłby go do stanu adopcyjnego...
    W schronisku Horacy zgubi się wśród wielu takich jak on nieszczęśników. Nikt nie będzie go obserwował, nikt nie będzie nad nim pracował... reasumując, będzie miał bardzo marne szanse na adopcję, ponieważ nikt o nim nic nie wie.
    To młodziutki pies, nie ma prawdopodobnie roku, szkoda go... przed nim jest całe życie...
    Jeśli by uzbierało się 11 osób, które zadeklarują po 30 zł stałej miesięcznie, psiak miałby szanse...
    Może 20 osób po 15 zł...
    Albo ile kto może stałej deklaracji...
    Nie chcemy naciskać i nie lubimy prosić o pieniądze, ale... serca nam pękają na myśl, że być może szanse tego psa zostaną zmarnowane... :-(

    Kochani, od lat pomagamy bezdomnym psiakom i naprawdę bardzo, bardzo chcielibyśmy też pomóc Horacemu. Niestety, skromny dochód Ani, przy braku jakiejkolwiek dotacji czy pomocy, nie pozwala Jej na wzięcie na swoje barki dodatkowego zobowiązania finansowego. Budżet po prostu tego już nie wytrzyma, niestety...
    Dlatego zwracam się do Was z prośbą, nie w swoim imieniu lecz w imieniu tego biednego psiny, który ma szanse, lecz przeszkodą są pieniądze, a raczej ich brak.
    Może wspólnymi siłami udało by się pomóc i jemu?

    Potrzeba 450 zł miesięcznie na hotel


    ROZLICZENIE:

    Aktualne deklaracje:

    -Tygrysiczka 20 zł stałej
    -Ewa Marta 50 zł stałej

    -Rita 100 zł stałej
    -Mazowszanka2 10 zł stałej
    -mtf zalesie 25 zł stałej
    -mar.gajko 50 zł stałej

    -asiaf1 50 zł stałej

     

    Razem mamy 305 zł stałych deklaracji na utrzymanie Horacego w hoteliku


    Wpłaty:
    -Mazowszanka 40 zł(z bazarku, deklaracja za październik i listopad)
    -Cantadorra 80 zł (deklaracja październik, listopad, grudzień, styczeń)
    -EwaMarta 100 zł (30 zł + 30 zł + 30 zł-deklaracja (X i XI i XII) i 10 zł bazarek)
    -EwaMarta 111,54 zł z bazarku dla Adusi
    -devoner 8 zł (bazarek)
    -Wiesia1959 30 zł (bazarek)
    -mtf_zalesie 20 zł (bazarek) + 30 zł (deklaracja listopad)
    -Jo37 30 zł (bazarek i deklaracja październik i listopad)
    -Ania-tygrysiczka 210 zł(deklaracja październik, listopad, grudzień)
    -
    Ewa Marta 85zł -bazarek
    -Mazowszanka2 60zł
    -Jo37 10zł
    -mtf_zalesie 60zł
    -Ania-tygrysiczka 70 zł (deklaracja styczeń 2014)
    -Jo37 10 zł (deklaracja styczeń)
    -Mazowszanka2 10 zł (deklaracja styczeń)
    -mtf_zalesie 30 zł (deklaracja styczeń)
    -EwaMarta 30 zł (deklaracja styczeń)
    -EwaMarta 30 zł (deklaracja luty)
    -Ania-tygrysiczka 70 zł (deklaracja luty)
    -malagos
    42 zł (bazarek)
    -Mawet
    90 zł (bazarek)
    -Isadora7
    25 zł (bazarek)
    -AMIGA
    55 zł (bazarek)
    -Eri32
    23 zł (bazarek)
    -anetakafara
    25 zł (bazarek)
    -NoSoRex
    20 zł (bazarek)
    -Mazowszanka2
    10 zł (deklaracja luty)
    -Jo37
    10 zł (deklaracja luty)
    -mtf_zalesie
    30 zł (deklaracja luty)
    -Mazowszanka2
    10 zł (deklaracja marzec)
    -Ewa Marta
    30 zł (deklaracja marzec)
    -mtf_zalesie
    30 zł (deklaracja marzec)
    -Ania- tygrysiczka
    70 zł (deklaracja marzec)
    -Mazowszanka2
    20 zł (kwiecien i maj)
    -Jo37
    30 zł (marzec, kwiecien, maj)
    -mtf_zalesie
    30 zł (kwiecien)
    -Ewa Marta
    30 zł (kwiecien)
    -hotelik Psia Przystań
    20 zł (darowizna)
    -bazarek pisankowy
    60 zł
    -Ania-tygrysiczka 140 zł (kwiecien i maj)
    -Mazowszanka2 10 zł (VI)
    -Ewa Marta 30 zł (V)
    -Jo37 10 zł (VI)
    -mtf_zalesie 30 zł (V)
    -Cantadorra 100zł (II,III,IV,V,VI)
    -bazarek brelokowy 25,50 zł
    -mtf_zalesie 30 zł
    -Ewa Marta 30 zł
    -Ania-tygrysiczka 70 zł
    -dawid9t 440 zł
    -bazarek dietetyczny 1 i 2 edycja 300 zł
    -mtf_zalesie 25 zł
    -Ewa Marta 30 zł
    -jo37 30 zł
    -Mazowszanka13 20 zł
    -Ewa Marta 30 zł
    -mtf_zalesie 30 zł

    -bazarek błonnik witalny 240 zł

    -Ewa Marta 30 zł

    -mtf_zalesie 25 zł

    -Mazowszanka2 10 zł

    -bazarek zestaw z błonnikiem 285 zł

    -bazarek manicure hybrydowy 100 zł

    -Ewa Marta 50 zł

    -Rita 100 zł

    -mar.gajko 50 zł

    -mtf_zalesie 25 zł

    -od Baloniarek na karmę 100 zł

    -bazarek błonnik 30 zł

    Wpłaty razem
    4210,04 zł na dzień 13 października 2014 r.

    Wydatki
    rachunek nr 98/2013 za hotel 838 zł (październik, listopad)
    rachunek nr 7/2014 za hotel 372 zł (grudzień)
    rachunek nr 19/2014 za hotel 465 zł (styczeń)
    rachunek za luty 420 zł
    rachunek za marzec 465 zł
    rachunek kwiecień 450 zł
    rachunek maj 465 zł
    rachunek czerwiec 9 dni 135 zł
    karma Brit 30 kg czerwiec 2013 r. 155 zł

    obroża sabunol 12 zł
    fypryst 12 zł (VI)
    fypryst 12 zł (VII)
    fypryst 12 zł
    (VIII)

    fypryst 12 zł (IX)

    karma sierpień 18 kg 100 zł

    paliwo na dowiezienie Horacka do hoteliku 150 zł

    zakup karmy i pasków mięsnych od Baloniarek 100 zł

     

    razem wydatki 4175 zł (13-10-2014)


    Na koncie Horacego widnieje na dzień 13-10-2014 r. plus 35,04 zł

    Wszystkim darczyńcom serdeczne, gorące podziękowania :Rose:



    Faktura za hotelowanie Horacego, za część października i listopad oraz koszty weta i chipa:

    ygo5.jpg


    A oto i nasz bohater:

    at1a.jpg

    sit4.jpg

    byfa.jpg

    u5ta.jpg

    s8su.jpg

     

  8. Tu Benia

    U nas wiosna w pełni, wszystko kwitnie. My biegamy cały dzień po dworze, a wieczorem padamy zmęczeni i śpimy twardo do rana.
    Prawie codziennie pływamy w stawie, a Gucio czeka aż wujek naprawi rower wodny, bo on uwielbia pływać na nim z ciocią.
    Ja, Saba i Hamlet wolimy pływać sami.

    Dorka była u fryzjera i jest ostrzyżona na lwa, to znaczy jest obcięta na łysolka, a na głowie ma grzywę i pędzel na ogonie. Wygląda śmiesznie, ale przecież jej tego nie powiem, bo by mnie zjadła ;-) Ale chłopakom się podoba. Hamlet to jej nie poznał i się zaczął wdzięczyć i podlizywać, Gucio też się umizguje, a Dorka cała szczęśliwa, bo zeszło z niej chyb ze 3 kilo. Poza tym wujek ją odchudza, bo teraz dopiero widać, że za gruba jest. No i już trochę schudła i teraz biega razem z nami, a wcześniej tylko leżała.

    Ada już mi nie dokucza, bo parę razy oberwała po głowie i się nauczyła.

    Jest fajnie, jak chcecie się przekonać, to przyjeźdzcie w odwiedziny, zapraszamy :-)

    Wasza Benia

  9. Saba wita wszystkich wiosennie:

    [URL="http://img822.imageshack.us/i/39i0.jpg/"][IMG]http://img822.imageshack.us/img822/8184/39i0.jpg[/IMG][/URL]

    [URL="http://img836.imageshack.us/i/3o8c.jpg/"][IMG]http://img836.imageshack.us/img836/7461/3o8c.jpg[/IMG][/URL]

    [URL="http://img543.imageshack.us/i/db49.jpg/"][IMG]http://img543.imageshack.us/img543/9200/db49.jpg[/IMG][/URL]

    [URL="http://img41.imageshack.us/i/gos7.jpg/"][IMG]http://img41.imageshack.us/img41/2376/gos7.jpg[/IMG][/URL]

  10. Pani Martyna tymczasowo wzięła Kubę do siebie, ale jeśli szybko nie znajdzie się dom, psiak wróci do schronu...
    Wprawdzie dziś mieliśmy zapytanie o Kubę, ale pani sprawiała wrażenie bardzo "nieskomplikowanej"... Na dodatek psiak miałby przebywać na dworze, gdzie jest już kilka psów. W jego przypadku to zupełnie odpada, ponieważ nie toleruje samców. Za to w stosunku do suczek i ludzi, jest uosobieniem łagodności.

  11. Właśnie otrzymałem od Ani informację, że Kuba nie radzi sobie w schronisku...
    Nie znam szczegółów, ale i tak nie jesteśmy w stanie wyciągnąć go z tego okropnego miejsca, gdzie trafił dzięki swojemu "kochającemu panu". Uczucie bezsilności jest straszne, ale każdy ma jakieś zdroworozsądkowe granice, w tym lokalowe i finansowe. Niestety, nasze już dawno zostały przekroczone...

×
×
  • Create New...