Witam, jestem szczęśliwą posiadaczką 7 tygodniowego boksera...i wyje do księżyca że trafił mi się łobuz nad łobuzami a mianowicie nie słucha się Wogóle jak kartę go poprzez delikatne pociagniecie za kark to potrafi odwarknąć i dalej robić źle lub wie ze nie wolno to zrobi to tak szybko że człowiek nie zdąży zareagować... mąż zaczyna chyba żałować... Pomóżcie czy powinniśmy oddać go do fachowca na tresurę czy to jest jeszcze ten wiek i musimy uzbroić się w cierpliwość? Z góry dziękuję