Witam serdecznie. :)
Mam dokładnie ten sam problem. Wkrótce w moim domu pojawi się szczeniak, jednak w domu ciągle ktoś jest (rzeczywisty czas. kiedy nikogo nie ma to około 30 minut dziennie). Ta sytuacja jednak nie będzie trwać wiecznie (przeprowadzka za 2-3 lata) i wtedy będzie musiał wytrzymać sam podczas 8h naszej pracy.
Pytanie: co mam robić? Jak podejść do tego, uwzględniając nawet pierwsze dni jego pobytu w domu? Od jakiego momentu zacząć przyzwyczajać go do samotności? Od pierwszych dni (to będzie maleństwo), czy dać mu trochę czasu na zaklimatyzowanie się w nowym miejscu i poznaniu nas?
Chciałabym jak najlepiej się do tego przygotować. Będę wdzięczna za wszystkie rady i opinie dotyczące Waszych doświadczeń w w/w temacie. :)
Pozdrawiam!