Jump to content
Dogomania

Nulini

New members
  • Posts

    2
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Nulini

  1. Cóż, przyznaję bez bicia, że wszystkie psy w rodzinie mieliśmy absolutnie bezobsługowe, bezproblemowe, posłuszne i grzeczne, bez względu na rasę. Pies pochodzi z dobrej hodowli, tylko widocznie coś nie poszło i właścicielka postanowiła się szybko i po cichu pozbyć szczeniaka, który nie będzie wyglądał tak żywa reklama... Pies śpi w łazience, w niej również sika i nie tylko, ale nawet nie piszczy, że chce na dwór, po prostu załatwia się i idzie spać dalej. I na koniec - pies nie jest "mój", mieszkamy w jednym domu ja z mężem i dziećmi, moi rodzice i moi bracia. Ze wzgledu na fakt posiadania niemowlaka nie mam czasu zajmować się i wychowywać psa, natomiast rodzice wychodzą z założenia, ze pies to nie człowiek, żeby mu poświęcać więcej czasu, niż własnym wnukom...
  2. We wrześniu 2013r staliśmy się posiadaczami szczeniaka jamnika. Pies pochodzi z hodowli jamników szorstkowłosych, niestety do tej pory nie doczekaliśmy się typowego umaszczenia - moja babcia po prostu dała się nabić w butelkę i kupiła psa, który koło szorstkowłosych tylko leżał, ale ja nie o tym. Póki pies był mały - nie było z nim problemów. Grzeczny, kochany pieszczoch, skory do zabawy, nie gryzł ani nie sikał gdzie popadnie. Niestety z czasem zmieniał się na gorsze, w tej chwili ma prawie 2 lata i z każdym dniem doprowadza domowników do jeszcze większego szału. Mieszkamy w domu z dużym ogrodem, łącznie 6 osób dorosłych i dwoje dzieci. Pies śpi w domu, je w domu, budy nie ma, ale całe dnie może spędzać na dworze (kiedy chce wejść, od razu go wpuszczamy, kiedy chce wyjść - wypuszczamy). Odkąd stał się dorosły jest bardzo problematyczny. Podczas zabawy warczy na osobę bawiącą się z nim, nikogo jeszcze nie ugryzł, ale rzuca się jak do ataku. Przy próbie wzięcia na ręce - warczy i obnaża kły. Przy próbie wyegzekwowania czegokolwiek (np. żeby wyszedł z pokoju) - nie słucha, a kiedy chce się go wyprowadzić za obrożę - warczy i obnaża kły. Szczeka na wszystko i na wszystkich, przez co wieczorem musi być zamykany w domu, żeby nie zakłócać spokoju i ciszy sąsiadów. Nie ma za grosz instynktu samozachowawczego (jak miał niespełna rok wpadł pod samochód - wybiegł między nogami wchodzącego przez furtkę domownika wprost pod koła, bo nagminnie szczeka na samochody/rowery/motocykle/pieszych). I na koniec najgorsze - sika w domu. Nie znam się na psiej psychice, ale moim zdaniem robi to złośliwie, bo jak to inaczej wytłumaczyć, kiedy drzwi wejściowe są cały dzień otwarte, a pies ledwo wejdzie do domu - leje gdzie popadnie, a czasem na oczach domowników załatwia na środku pokoju grubszą potrzebę, mimo, że tyle co był na dworze. Sika NA WSZYSTKO, na meble, na dywany, na podłogi, na wszystko, co stoi na podłodze, po prostu koszmar! Całe życie mamy do czynienia z psami, z różnymi rasami, jamniki szorstkowłose mieliśmy wcześniej dwa, ale absilutnie żaden pies (ani żadna suka) nie zachowywała się w ten sposób... Najgorsze, że nie bardzo mamy pomysł, jak sobie z tym wszystkim poradzić...
×
×
  • Create New...