Jump to content
Dogomania

subratri1

Members
  • Posts

    3
  • Joined

  • Last visited

subratri1's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Zmiana karmy rozwiązała chyba wszystkie problemy. Co prawda znowu okulał ale biodro miał już nadwyrężone wcześniej a w ostatnim tygodniu podskoczył o półtora centymetra więc tutaj święty spokój powinien być rozwiązaniem ;) Nawet łupierz mu powoli znika, więc chyba będzie dobrze. Dzięki za podpowiedzi dodałem: Jeszcze tylko napiszę o obserwacjach ;) Na nowej karmie piesek utrzymuje odpowiednią masę, no może troszeczkę mu spadło ale zaczęliśmy od zalecanej dawki a w instrukcji jest napisane że tlerancja jest jakieś 16% w obie strony. Myślę, że niedługo troszkę podniesiemy. Zauważyłem natomiast, że na tej karmie piesek ma częstrze i większe kupy no i chyba ma mało siły... Kusiło by mnie przejść na jakąś bezzbożową po skończeniu tego worka, ale nie wiem czy tak częste zmienianie karmy mu nie zaszkodzi...
  2. No tak, ale on mi nie rośnie za szybko :) rośnie rowniutko, proporcjonalnie... Ilość dostarczonego paliwa wydaje się być odpowiednia dla jego potrzeb natomiast nieodpowiednia dla układu pokarmowego...
  3. Witam, Temat trochę nie jasny, ale ciężo tak w kilku słowach ;) Mamy od kilku tygodni 6 ciomiesięcznego sznaucera olbrzyma. Do tej pory piesek był na Husse Val Max. W trakcie karmienia okazało się, że piesekpotrzebuje 2 razy więcej (przynajniej) karmy niż mówi instrukcja. Na 20 kilo pieska powinien dostawać jakieś 300g dziennie a dajemy mu około 550 a i więcej by nie zaszkodziło. Problem w tym, że przy takiej ilości pojawiły sie problemy z żadką kupą, przeokrótnie śmierdzącymi bąkami...Jak sie czyta o tej karmie, to wydaje się, że jest super fajna, wysokoenergetyczna, dobra przyswajalność... A jednak za mało. Jesteśmy w trakcie przechodzenia na Hills Science plan, bo to najlepsze co udało nam się kupić w sklepie. Problem jest w tym, że nie chce mi się za bardzo wierzyć, że zmiana karmy rozwiąże problem z zapotrzebowaniem psa na paliwo. Nie mogę i nie chcę przejśc na BARF bo piesek bardzo intensywnie rośnie a ja napewno nie bedę potrafił mu odpowiednio zbilansować jedenia. Zły moment na takie eksperymenty. Pomyślałem sobie jednak, że jesli na nowej karmie zacznie mi chudnąć (przy książkowym dawkowaniu) może dało by mu sie jakoś uzupełnić braki w kalorycznści, naprzykład surowym mięsem. Wtedy nie istniało by ryzyko niedoboru czegokolwiek w karmieniu a jedynie nadmiar. Przez początkowy niedommiar jedzenia piesek piesek rozwijał się troszeczkę nierówno i nadwyrężył sobie lekko stawy. Teraz jest więc w okresie ograniczania ruchu (na tyle na ile to jest możliwe przy jego temperamencie) a i tak tego husse dostawał podwójną dawkę. Żaden ze mnie lekarz czy dietetyk, ale wywróżyłem sobie, że przy podwójnej dawce suchej karmy, dostaje też podwójną dawkę wypełniacza i mimo, ze dobroci w jedzeniu jest wtedy tyle ile trzeba to "siana" poprostu jest za dużo. W poszukiwaniu przyczyn sraczki odcieliśmy mu w zasadzie wszystko. Olej z ryby, smakołyki... Dostaje teraz troszeczkę zmielonego siemienia lnianego no i jabłko za które zrobi wszystko :D ale jedno średnie starcza mu na jakieś 3 dni więc to nie jest ilość która mogła by go krzywdzić. Niestety nie bardzo mam z kim skonsultować mój pomysł. Liczę więc na waszą pomoc
×
×
  • Create New...