HeartOfFire
Members-
Posts
3 -
Joined
-
Last visited
HeartOfFire's Achievements
Newbie (1/14)
0
Reputation
-
Pierwszy raz spotkałam się z takim sędzią kynologicznym i szczerze mam nadzieję, że już nigdy takiego nie spotkam... Człowiek niemiły, traktujący wystawców z góry i wprowadza taką atmosferę, że wystawca staje się przy nim "malutki" i aż boi się odezwać. Stara się na siłę pokazać, że jest wszechstronny, obeznany i surowy, ale kończy się na tym, że jego oceny są po prostu śmieszne i żenujące. Na ostatniej wystawie, na której sędziował 3/4 psów wyszło z oceną dobrą lub bardzo dobrą, a te doskonałe dawał na siłę. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z tym, żeby np. w rasie, w której było 6 klas, do porównania szło tylko 2 psy, bo dosłownie tylko one dostały ocenę doskonałą. Szuka na siłę wad u psów, wymyśla takich, których nie ma, a co najśmiejszeniejsze psy, które nie pasują do wzorca lub posiadają widoczne wady np. sporą nadwagę zajmują u niego pierwsze miejsce - zupełny brak konsekwencji, lub znajomości. Ludzie wprost stali dookoła ringu i śmiali się z jego komentarzy, zachowania i ocen. Do wystawców zwraca się bez szacunku, na "ty", w dodatku próbuje żartować, ale wychodzi to bardziej chamsko niż zabawnie. Z pewnością do tego pana już nigdy nie wrócimy, bo naprawdę szkoda nerwów na coś takiego.
-
Co do sędziny, to jest dokładna, sympatyczna, swoją decyzję uzasadnia wystawiającemu ale jest jedno ale: dziwnym trafem wygrywają u niej psy, które u innnych sędziów zajmują ostatnie miejsca lub wychodzą z oceną bardzo dobrą, a w dodatku odchodzą od wzorca i posiadają wiele wad widocznych nawet dla laików. U niej natomiast taki pies wygrywa dosłownie wszystko, przynajmniej dopóki ona sędziuje, tzn. wychodzi ze zwycięstwem grupy. Nie jest tajemnicą i wszyscy o tym wiedzą, że kieruje się sympatią i znajomością z danym hodowcą. Zwróćcie na to uwagę jak pojedziecie na wystawę ;)
-
To w jaki sposób pani Krystyna Opara ocenia psy jest nieco niezrozumiałe. Na wystawie międzynarodowej w grupie młodzieży na podium znalazł się pies, który kompletnie nie słuchał właściciela. Rozumiem oczywiście, że w młodzieży nie każdy pies zachowuje się na ringu idealnie, ale są jakieś granice. Pies skakał po właścicielu bez przerwy podczas biegu, wszyscy dookoła mówili, że już nie ma szans, a on pokonał psy, które były do niego podobne pod względem budowy i ogólnego wyglądu, a zachowywały się na ringu bardzo dobrze. Nie uważam więc tak jak niektórzy tutaj, że liczy się dla tej pani prezentacja psa. Co do podejścia do psa to ciężko mówić o jakimkolwiek, bo pani Opara przyglądała się psom ze sporej odległości a całą resztę zostawiła swoim asystentom. To, co dało się zauważyć to to, że preferuje ona raczej duże psy, te mniejsze znacznie szybciej odpadały z rywalizacji. Ogólne wrażenie nie jest zbyt pozytywne i raczej do tej pani już nie pojedziemy ;)