Jump to content
Dogomania

Vidia

Members
  • Posts

    13
  • Joined

  • Last visited

Vidia's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Witam. Mam pytanie: Czy znacie we Wrocławiu (i to WE Wrocku, a nie w przyległościach, bo jestem bez samochodu) miejsce, gdzie można się zatrzymać z psem na weekend np.wystawowy? Może powinnam to wrzucić w dział "Podróże", ale pomyślałam, że wystawcy lepiej znają miejsca noclegowe w miastach. Będę wdzięczna za pomoc, pozdrawiam, Aga.
  2. Witam po przerwie! Mała Rita od wtorku jest już z nami. Dzielnie zniosła podróż. Okazało się, że o wiele rzeczy martwiłam się całkiem niepotrzebnie: Psina jest czysta (fizjologię załatwia na rozłożonej w rogu pieluszce lub w ogrodzie), nie gryzie kabli elektrycznych (woli dywany i nas [FONT=Verdana][FONT=Wingdings][FONT=Wingdings]J[/FONT][/FONT] ale szybko się tego oducza), nie płacze po nocach i gdy zostaje sama (najwyżej kilka piśnięć żalu na początku, a potem grzeczna cisza).[/FONT] Mała umie już „siad”, „nie wolno”, „chodź tu” (wiem, że jeszcze wiele razy to zapomni i nie ma mowy o prawdziwym posłuszeństwie, ale to dopiero maleńki szczeniak i na razie najważniejsze, że chce się uczyć). Z każdym dniem się zmienia (fizycznie i psychicznie). To tempo wzrostu jest niesamowite! Uczy się cierpliwie znosić pielęgnację pazurków, ząbków, uszek (wczoraj wstało prawe, dziś też lewe). Najtrudniej jest przyzwyczaić ją do czesania, bo szczotka wydaje się być świetnym gryzakiem. Uczy się też stać spokojnie na podłodze i na stole, ale to jeszcze zupełnie nie wychodzi. Już lepiej jest z pokazywaniem zębów. Wykazuje niezdrowe zainteresowanie rzucaniem się na stopy, skarpetki, kapcie itp. Teraz jest już lepiej niż na początku, ale trudno zachować równowagę między zabawą ze szczeniakiem a oduczaniem go szczypania po kostkach. W pon. drugie szczepienie. We wtorek Rita skończy 9 tyg. Uf, rozpisałam się, ale o małej mogłabym pisać bez końca [FONT=Wingdings][FONT=Wingdings][FONT=Verdana]J[/FONT][/FONT][/FONT] Pozdrawiam.
  3. Przedwczoraj byłam w hodowli i p.Gorlicka powiedziała, że już przygotowała kartkę z "instrukcją obsługi" ;) , na której wypisała wszystkie zalecenia dla małej. Opowiedziała o szczepieniach i odrobaczeniu przed nimi. Tylko, że te terminy są tak poukładane, że się trochę pogubiłam. Pierwsze ma być w siódmym tygodniu, następne najwcześniej 3 tyg później i zastanawiam się czy kwarantanna nie skończy się jakoś bardzo późno. Ale jeśli tydzień po drugim szczepieniu można już ostrożnie wychodzić (byle nie do obcych psów) to chyba nie będzie tak źle, bo wypada to na 11-12 tydzień. To tylko ciąg dalszy takich moich głupiutkich rozterek przyszłego opiekuna szczeniaka :) Mieszkam w W-wie, a właściwie już kilka lat pod Warszawą. Czuję się zaszczycona zaproszeniem, mimo że raczej nie skorzystam ze względów, hmm...geograficznych. Małe Vellico's spotkam pewnie dopiero na wystawie. A gdzie trafiły Twoje maleństwa? Rozjechały się po Polsce, a może gdzieś dalej? A tu coś z dawnych czasów - sprzed 6tyg. Dziewczynki mają tu jeden dzień: [img]http://www.cavvydesign.yoyo.pl/gorcorgi/blizniaki.jpg[/img]
  4. Śliczny kudłatek :) Przyszpunt to dziadek małych. Gratuluję udanego spaceru. Mój jamnik na pierwszym spacerze był tak zdumiony ogromem świata i ilością zapachów, że najchętniej nigdzie dalej by nie szedł, tylko został pod domem i po kolei obwąchał każde źdźbło trawy z osobna. Umiłowanie tropienia pozostało mu do późnej starości. Jaką szczepionką szczepiłaś swoje szczeniaki? I kiedy wypada trzecie doszczepianie? W 12 tyg? Tak zapamiętałam z innego wątku.
  5. Hura! Udało się!:lilangel: Czekam na brawa :lol: he, he... Jestem z siebie dumna - wstawiłam zdjęcie małej Tajguni-Ritki. A tu z siostrą (Ritka ma tu taką "łypiącą" minkę, która chyba będzie stałym elementem jej repertuaru - niesamowite spojrzenie :smile: ): [img]http://www.cavvydesign.yoyo.pl/gorcorgi/5tygcorgi/18.jpg[/img] A tu siostra Tundra: [img]http://www.cavvydesign.yoyo.pl/gorcorgi/5tygcorgi/7.jpg[/img] Nie pamiętam żebym widziała dorosłego corgiego z taką ciemną maską, bez bieli. Ma za to białą bródkę. To o nieoddawaniu szczeniąt w 10-11 tyg ma taką podstawę, że ogólnie u psowatych kształtuje się wtedy uczucie strachu i mogą się nabawić na resztę życia lęków wobec tego, czego wcześniej nie poznały. Po 12 tyg ryzyko to znów maleje. (To wiedza książkowa. Ja oczywiście mam skromne własne doświadczenie). Dobra wcześniejsza socjalizacja najwidoczniej może zapobiec błędom w tym okresie.
  6. [img]http://www.cavvydesign.yoyo.pl/gorcorgi/5tygcorgi/2.jpg[/img] No, zobaczymy czy zadziała...
  7. Te dwa dni wcześniej to będzie równo w siódmotygodniowe urodziny małej. Według mnie najgorszy moment wydania szczeniaka to 10-11 tydzień. Gryfonka znajomej została przywieziona do nowego domu w tym wieku i niestety miała swoje lęki i długo nie mogła się zaaklimatyzować. Choć było to na początku utrudnienie dla właścicieli, to obecnie suczka jest wspaniale zsocjalizowanym i wyszkolonym psem. Więc ta mała "trauma" nie była tak tragiczna. Jednak jak się da, to lepiej jej uniknąć. Znam też miot jamnikowatych piesków, które w różnym wieku trafiały do nowych domów. Suczka, która była b.nieśmiała została wydana w wieku 7 tyg. Szybciej się przyzwyczaiła do nowego domu niż jej brat, który pojechał do nowego miejsca 3 tyg. później. Co więcej suczka wyrosła na psa o wiele odważniejszego od brata mimo, że w rodzinnym gnieździe to on był dzielniejszy. A jakie masz zdanie na temat kwarantanny? Kiedy według Ciebie można najwcześniej rozpocząć socjalizację szczeniaka ze śwatem zewnętrznym? Kwarantanna jest uzasadniona medycznie, ale może spacery z maleństwem na rękach nie są drastycznym jej łamaniem?
  8. Pani hodowczyni proponuje nam ją wydać 20 września. Ritka urodziła się 1 sierpnia, więc może da się ją porwać już 18? Jutro planuję wybrać się do niej, więc ustalimy szczegóły. Im wcześniej trafi do nowego domu, tym więcej będzie miała czasu przyzwyczaić się do niego nim wrócę na uczelnię. A pogonie za ogonem pamiętam od naszego jamnisia - rzeczywiście zabawna sprawa :lol:
  9. My zaczynając szukać corgasa mieliśmy wybrać jasnorudego kusego pieska - takiego klasyka. Ale jak to w życiu bywa... :lol: W praktyce wyszła dość ciemna ogoniasta sunia. Jak do nas przybędzie to już na pewno będzie najpiękniejszym corgim na świecie. Najważniejszy i tak jest charakter, żeby pies był chętny do pracy. W bezogoniastych cudowny jest ten puchaty zadek - tak uroczo wygląda, gdy piesio idzie, a te kudły na dupce tak się przewalają z prawej na lewą strone i z powrotem :lol:
  10. Oj, tak... O psach to można bez końca :lol: Wysłałam na maila co lepsze zdjęcia. Mam nadzieję, że nie zapchają skrzynki - dopiero nauczyłam się je kompresować. Niestety nie będę oryginalna i przyznam, że nie mam bladego pojęcia jak tu wkleić zdjęcia. Nie umiem nawet znaleźć instrukcji :oops: Po domowemu będzie się nazywać Rita (od Margharita, no wiadomo - tequila+Cointreau+cytrynka... ;) ) Choć Tajga też ładne. Znam klacz o tym imieniu. Tylko, że już na zawsze Tajga będzie mi się kojarzyć z duuużym zwierzakiem, a nie z corgim.
  11. No ja wiem, że to nie jest sprawa życia i śmierci, ale trudno mi nie przeżywać każdego szczegółu związanego z małą. Ostatnio szczeniaka mieliśmy 15 lat temu. Na wiosnę staruszek nas opuścił, a ciężko żyć bez psa... Dlatego sprawiamy sobie jego następczynię. Tylko, że nikt już nie pamięta jak to udało się nam ułożyć ś.p.jamnika, więc na corgisię szykujemy się jak na pierwszego psa :lol: Bardzo dziękuję za życzliwość. Bardzo możliwe, że jeszcze będę szukać tu rady. Stronkę Lisicy odwiedzałam już wielokrotnie szukając inf o corgich. Bardzo mi się podobała. Zwłaszcza obserwacja wzrostu maleństw. Teraz porównuję to z rozwojem Tajgi i zgaduję na jaki kolor ona wyrośnie. Obecnie ma dopiero całkiem bury pięciotygodniowy puch. Będzie ruda, ale w jakim odcieniu? Gratuluję pięknie odchowanej szczenianterii i wspaniałych imion ;) Pozdrawiam, Agnieszka.
  12. Dziękuję za odpowiedź. Oczywiście z hodowcami jestem w kontakcie. Już za parę dni odwiedzamy ich ponownie. Chciałam po prostu poznać zdanie na temat rozmiaru klatki, większej liczby osób, bo są różne opinie (że do zamieszkania powinna być duża, z drugiej strony w za dużej klatce szczenię może sobie urządzić "kibelek" i nabierze złych nawyków brudzenia na posłaniu itp...) Sunia nasza to TAJGA Gorcorgi. Od FIGI-NIKI Gorcorgi po Mapleleaf SOUTHERN KNIGHT. U pani Gorlickej urodziła się razem z jedną siostrzyczką - TUNDRĄ. Jest o nich inf.na stronie klubu corgi. Zamierzamy ją wystawiać, więc na pewno będzie okazja do spotkań. Pozdrawiam.
  13. Witam serdecznie, Za dwa tygodnie zawita do nas corgisiowe maleństwo. Kompletujemy mu wyprawkę i w związku z tym mam parę pytań. Po pierwsze postanowiliśmy, że mała (bo to dziewczyna będzie) będzie miała swój dom, czyli w pokoju postawimy jej budę-klatkę. Chcemy, aby ta kennel klatka służyła też za transporter w podróży i zacisze na wystawie. Jakie wymairy powinna w takim razie mieć? Dodam, że suczka to pembroke. Po drugie, jaki obwód kołnierzyka czyli szyjki ma taka corgi panna? Jak długa powinna być jej obróżka dziecięca, a jaka gdy dorośnie?
×
×
  • Create New...