Jump to content
Dogomania

Pawel.Ilczuk

Members
  • Posts

    3
  • Joined

  • Last visited

Pawel.Ilczuk's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. OK, tylko te ugryzienia są mocne, tzn do krwi, siniaka.
  2. Witam, potrzebuję pomocy z moją suczką wziętą ze schroniska ( wygląda trochę jak boarder collie tylko z krótką sierścią). Psinka ma ok 2 lat, mam ją od dwóch tygodni, jej wcześniejsza historia nie jest znana. Zacznę od początku: Abbi od pierwszego dnia jest bardzo grzeczna, tzn. mimo, że była pół roku w schronie, w domu jest czyściutka, nic nie gryzie, nie niszczy. Za każdym razem jak wracam z pracy (lub żona), schodzę do niej rano to oczywiście wielka radość, podskoki, czasem aż z posikiwaniem, ale to wtedy gdy ja również okażę jej za dużo entuzjazmu. Poza tym jak jesteśmy w domu to suczka cały czas leży albo śpi, nie ma ochotę na zabawę, ewentualnie odpowiada lizaniem na pieszczochy. Na spacery (3 razy dziennie) lubi chodzić, ładnie załatwia potrzeby, jak spotkam kogoś na spacerze to merda ogonem i podchodzi ładnie. Ogólnie sunia szczeknęła może 3 razy od kiedy ją mam. Czasem piszczy jak zostaje w pokoju. Przechodzę do sedna. Sunia jest również strachliwa, staram się żeby nie wchodziła na łóżko, więc jak ostatnio podniosłem głos gdy weszła na łóżko to popuściła, gdy coś powiem do niej stanowczym głosem to kładzie się na plecy, jak jakiś nagły odgłos, czy podniosę przy niej gwałtownie rękę to mruży oczy, podkula ogon itp. Więc staram się nie podnosić głosu, podejście pozytywne...ale. Problem jej jest to: 3 takie same sytuacje. Gdy jest u nas ktoś, na początku myśleliśmy, że tylko mężczyzna to suczka sama podejdzie, powącha, weźmie od osoby smakołyk, da się pogłaskać. I pierwsza sytuacja - sunia leży na podłodze, kolega przechodzi obok niej, a ona ugryzła go w łydkę od tyłu - karą było wygonienie do pokoju i samotność chwilowa. 2 sytuacja - przyjechali moi rodzice - to samo, podbiega, obwąchuje, merda daje się głaskać, po paru chwilach gryzie mojego tatę tak samo, w łydkę od tyłu, oczywiście bez warknięcia czy ostrzeżenie, czy uwagi ze strony mojego taty tak jak poprzednio. Ugryzienie tak samo jak pierwsze, dość mocne. Krzyknąłem na nią, że ma iść do siebie, przestraszyła się, więc musiałem ją zaprowadzić za obroże - sikanie ze strachu ( tak, wiem, nie powinienem, ale nerw mi puścił). Poczytałem, o treningu pozytywnym, nagradzaniu, więc wczoraj próbujemy. Jest u nas kolega, od początku ja cały czas przy suczce, ona oczywiście przywitała się, dostała od kolegi kilka smakołyków, za każdym razem była chwalona jak brała od niego, siedziałem z nią na dywanie obok nóg kolegi, które nawet głaskałem pokazując, że "dobre" i ona siedząc przy mnie po tych pochwałach i smakołykach próbowała w stopę ugryźć ale zareagowałem i powiedziałem "nie wolno" głośno, odsunąłem ją, kazałem odejść. Myśleliśmy, dlatego, że takie zachowanie ma tylko do mężczyzn bo na każdą kobietę reagowała o wiele lepiej. Ale dzisiaj rano, ten kolega i koleżanka jedzą w kuchni śniadanie z moją żoną, suczka do koleżanki przychodzi, wita się merda, dostaje smakołyki, po czym znowu bez ostrzeżenia gryzie, tym razem dziewczynę w łydkę. Pomóżcie, co mam robić?
  3. Witam, potrzebuję pomocy z moją suczką wziętą ze schroniska ( wygląda trochę jak boarder collie tylko z krótką sierścią). Psinka ma ok 2 lat, mam ją od dwóch tygodni, jej wcześniejsza historia nie jest znana. Zacznę od początku: Abbi od pierwszego dnia jest bardzo grzeczna, tzn. mimo, że była pół roku w schronie, w domu jest czyściutka, nic nie gryzie, nie niszczy. Za każdym razem jak wracam z pracy (lub żona), schodzę do niej rano to oczywiście wielka radość, podskoki, czasem aż z posikiwaniem, ale to wtedy gdy ja również okażę jej za dużo entuzjazmu. Poza tym jak jesteśmy w domu to suczka cały czas leży albo śpi, nie ma ochotę na zabawę, ewentualnie odpowiada lizaniem na pieszczochy. Na spacery (3 razy dziennie) lubi chodzić, ładnie załatwia potrzeby, jak spotkam kogoś na spacerze to merda ogonem i podchodzi ładnie. Ogólnie sunia szczeknęła może 3 razy od kiedy ją mam. Czasem piszczy jak zostaje w pokoju. Przechodzę do sedna. Sunia jest również strachliwa, staram się żeby nie wchodziła na łóżko, więc jak ostatnio podniosłem głos gdy weszła na łóżko to popuściła, gdy coś powiem do niej stanowczym głosem to kładzie się na plecy, jak jakiś nagły odgłos, czy podniosę przy niej gwałtownie rękę to mruży oczy, podkula ogon itp. Więc staram się nie podnosić głosu, podejście pozytywne...ale. Problem jej jest to: 3 takie same sytuacje. Gdy jest u nas ktoś, na początku myśleliśmy, że tylko mężczyzna to suczka sama podejdzie, powącha, weźmie od osoby smakołyk, da się pogłaskać. I pierwsza sytuacja - sunia leży na podłodze, kolega przechodzi obok niej, a ona ugryzła go w łydkę od tyłu - karą było wygonienie do pokoju i samotność chwilowa. 2 sytuacja - przyjechali moi rodzice - to samo, podbiega, obwąchuje, merda daje się głaskać, po paru chwilach gryzie mojego tatę tak samo, w łydkę od tyłu, oczywiście bez warknięcia czy ostrzeżenie, czy uwagi ze strony mojego taty tak jak poprzednio. Ugryzienie tak samo jak pierwsze, dość mocne. Krzyknąłem na nią, że ma iść do siebie, przestraszyła się, więc musiałem ją zaprowadzić za obroże - sikanie ze strachu ( tak, wiem, nie powinienem, ale nerw mi puścił). Poczytałem, o treningu pozytywnym, nagradzaniu, więc wczoraj próbujemy. Jest u nas kolega, od początku ja cały czas przy suczce, ona oczywiście przywitała się, dostała od kolegi kilka smakołyków, za każdym razem była chwalona jak brała od niego, siedziałem z nią na dywanie obok nóg kolegi, które nawet głaskałem pokazując, że "dobre" i ona siedząc przy mnie po tych pochwałach i smakołykach próbowała w stopę ugryźć ale zareagowałem i powiedziałem jej "nie wolno" głośno, odsunąłem ją, kazałem odejść. Myśleliśmy, dlatego, że takie zachowanie ma tylko do mężczyzn bo na każdą kobietę reagowała o wiele lepiej. Ale dzisiaj rano, ten kolega i koleżanka jedzą w kuchni śniadanie z moją żoną, suczka do koleżanki przychodzi, wita się merda, dostaje smakołyki, po czym znowu bez ostrzeżenia gryzie, tym razem dziewczynę w łydkę. Pomóżcie, co mam robić?
×
×
  • Create New...