Jump to content
Dogomania

Szczecin2+3

Members
  • Posts

    5
  • Joined

  • Last visited

Szczecin2+3's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. A możesz mi napisać jak to się objawia że pies ledwo zipie ? Bo ja wiem, że schroniskowe psie oczy, to najsmutniejsze oczy jakie kiedykolwiek można w życiu gdziekolwiek zobaczyć. Tam psy ledwo zipią. Bo brakuje im domu i człowieka. A psom które znasz co dolega? Nadmiar ludzi ? za duże "stado" Zbyt wiele miłości, ciasno ? hałas ? Wierzę że ludzie mogą się nie znać i nie próbują się poznać na socjalizacji i wychowaniu psa, tym samym świadomie bądź nie, fundują krzywdy psychiczne psiakom, i nie zrozumienie potrzeb. Również wierzę że w wyniku ludzkich błędów, psiaki są "karcone" w domach, mimo że zawinił człowiek - tylko i wyłącznie, nie określając zasad w sposób zrozumiały dla psa. Jednak wierzę również że mimo tych błędów popełnianych od pokoleń pies zawsze był najlepszym, najwierniejszym przyjacielem, a jego właściciel tym co niezmiennie i dozgonnie cieszyło psa najbardziej.(wykluczając oczywiście skrajności) Dopiero niedawno pojawił się model, "unieszczęśliwiający" szczęśliwego psa na siłę. Sowa - nie bardzo, bo to wiązało by się z bardzo dużymi kosztami - jeśli miałby to być treser czy behawiorysta. Dzieciaki - te małe, przez większość dnia są przez nas rozwożone, po szkołach, terapiach i innych. Tak naprawdę z psem przez większość dnia byłby ten opiekun, który jest w tym czasie z najstarszym, niemobilnym, nie poruszającym się samodzielnie. Ten czas to spokojny czas, taki właśnie czas dla Nas nadszedł w życiu. Kiedy nie ma małotalów, można tresować, szkolić zwierzaka, socjalizować, kiedy wrócą małolaty, można szkolić je same :D wszystko jest przemyślane w wielu aspektach. Pewnie dlatego czekaliśmy aż 9 lat . Problem jest tylko w znalezieniu psa, który by się nadawał. Początkowo szukaliśmy przez fudnacje, ale tak jak wspomniałam, one pomagają osobom niepełnosprawnym ruchowo. A zależało nam by to był już doroślejszy bardziej zrównoważony pies. Trudno... skoro się nie da w ten sposób, będziemy próbować ze szczeniakiem.
  2. Posłuchajcie, pytam was o to, czy macie pomysł jak można ugryźć temat, nie wiem, dlaczego analizujecie, czy mamy czas i siły by się zwierzakiem zająć i czy czasem pies sam nie dostanie depresji. Zdaje się, że jak dorośli ludzie podejmują jakąś decyzję dokładnie ją analizują. My już po 9 latach, analiz i oczekiwania na lepszy czas, doczekaliśmy chwili w której wreszcie możemy to zrobić. Ustaliliśmy czas za około pół roku. Większość ludzi bierze zwierzaka nie wiedząc nic o jego wychowaniu, socjalizacji, psychice, ani sposobie myślenia. Wtedy faktycznie trzeba by się martwić o te zwierzę. Ale nie tu. Nie jest możliwością, żebyśmy wzięli zwierzę ze schrona, choć bardzo byśmy chcieli dać dom biduli. Ale to robale po przejściach,które często zostawiają trwały ślad w ich psychice. To się nie uda... Nie zdajecie sobie sprawy czym jest autyzm czy upośledzenie, oczywiście nie mam pretensji bo nie musicie, ale wyjaśniam, że wcale to nie oznacza, że mamy istny dom wariatów w którym całe doby ktoś się obija od ściany do ściany. Wstępnie, rozmawiałam z jedną hodowlą, być może uda się za pół roku dobrać szczeniaka pod nasze już określone w hodowli potrzeby, młode będą poddane wczesnej stymulacji neurologicznej, a ja wertuję tonę stron szkoleniowych, mam na to pół roku... może dam radę sama inaczej chyba się nie da. Nie ma w Polsce wsparcia dla osób z tego typu zaburzeniami. Fakt, że również w związku z tym, nawet po perfekcyjnym wyszkoleniu, nie będzie możliwym certyfikacja psa, ale trudno... cavecanem - jesteśmy ze szczecina. Co do fundacji, obdzwoniliśmy juz kilka wcześniej... Dzięki za wszystkie podpowiedzi również na privach. Pozdrawiamy.
  3. IvyKat myślę, że dogoterapia 24/7 to troche demonizowanie w przypadku psa, który nie ma pracować w domu, a poprostu w nim z nami żyć. My będziemy czerpać z codziennych rzeczy z psem, a pies z nami. Można oczywiście podciągać, że dla dzieci to dogoterapia, dla nas psychoterapia, dla paneli urynoterapia, dla sąsiada szokoterapia i pies robi na pare etatów... Dzieci, 5 lat - zdrowe, 9 lat z autyzmem i 23 lata - najciężej chore, mogą psa czasem nadwyrężyć. Najstarsze samo się nie ruszy, dla niego zbawieniem będzie jak pies da się dotknąć, położy glowe na kolanie - ale może wtedy zostać Z radości pacnięty czy pociągnięty za sierść a w zamian nie może odgryźć twarzy, ale może i będzie miał prawo odejść, kończąc zabawę. Zdrowe dziecie mądre rezolutne, nie będzie problemów, ale 9 latkowi wszystko trzeba 30 razy powtórzyć, zanim złapie więc znowu pies może doznać, w jego przypadku tej krzywdy psychicznej. Chłopak 9 letni jest leczony na depresje, pies też może mu pomóc. Berek, dziękuje, chociaż nie jesteśmy rodzicami, a przynajmniej nie wszystkich z gromady. Czytać, czytam - w kwestii wychowania, krzywd psychicznych, socjalizacji, potrzeb... ale to teoria, a jak mi samej się nie uda ze szczeniakiem ? Boje się że ryzyko jest za duże. Dogoterapię z prawdziwego zdarzenia przechodziły.
  4. Potrzebujemy psa w sensie "sercowym" zawsze żyliśmy z psami (wcześniej) my dorośli przedewszystkim, bez psa w domu zawsze kogoś nam brak. Chcielibyśmy pogodzić naszą potrzebę posiadania psa z bezpieczeństwem chorych dzieci i samego psa. Dodatkowo, zrównoważony i bezpieczny zwierzak w zabawie, czy odpowiednio kierowany może przynieść korzyści w stymulacji rozwojowej dzieciaków, zmniejszać ich napięcie, sprawiać radość. Właściwie powody są standardowe, tylko warunki specjalne.
  5. Witajcie. Nietypowa sprawa. Poszukuję psa, do rodziny z dwoma osobami niepełnosprawnymi, jedno dziecie z autyzmem, drugie z niepełnosprawnością umysłową w stopniu głębokim (dorosłe dziecię) W skład rodziny wchodzi jeszcze zdrowe dziecko i dwóch dorosłych opiekunów. Pies nie może być każdym psem, ze względu na specyfikę rodziny. Problem w tym, że wszelkie fundacje pomagają szkolić i "wydają" psy dla osób niepełnosprawnych ruchowo/niewidomych itd. ale sprawnych intelektualnie. Nie ma lub nie znaleźliśmy fundacji, która by pomogła znaleźć/wyszkolić takiego psa dla takiej rodziny jak nasza. Żeby nie skrzywdzić psiaka, nie chcielibyśmy dopuścić do sytuacji w której weźmiemy dowolne, losowe zwierze, a życie z nami będzie udręką i dla zwierzaka i dla nas samych. Pojawiła się koncepcja żeby kupić psa rasy predysponowanej np. golden/labrador i szkolić samemu, ale ten pomysł nie wydaje mi się dobry. Istnieje ryzyko, że pomimo pozytywnych cech danej rasy, psiak będzie miał swój indywidualny "charakterek" który będzie niezgodny z tym, co jesteśmy w stanie mu dać, czego oczekujemy. Dla mnie to za duże ryzyko. W czym problem.. Psiak nie musi asystować, podawać telefonu, otwierać drzwi czy ostrzegać przed atakami. Ale musi być nielękliwy, odporny na hałasy, łagodny, cierpliwy, odporny na nagłe chaotyczne ruchy, nagłe krzyknięcia i przedewszystkim bezwzględnie nieagresywny. Macie może pomysły, jak i gdzie ugryźć temat ?
×
×
  • Create New...